W Kościele rozpoczęła się dziwna schizma – mówi bp Athanasius Schneider. Niektórzy duchowni, chcący nowej Ewangelii, zachowując formalną jedność z papieżem, zrywają jedność z Chrystusem.
Biskup kazachskiej Astany Athanasius Schneider był gościem francuskiej telewizji TV Libertes. Mówił na jej antenie o zamieszaniu wokół Amoris laetitia. Pytany o wagę papieskiej adhortacji przypomniał słowa Soboru Watykańskiego II uczącego, że Magisterium nie jest ponad Słowem Bożym, ale ma wobec niego funkcję służebną. Hierarcha wyjaśnił, opierając się na słowach samego Franciszka, że intencją Amoris laetitia było stworzenie dogodnej sytuacji do dyskusji doktrynalnych, moralnych i duszpasterskich, które miałyby być kontrolowane przez ewentualne interwencje Magisterium.
Wesprzyj nas już teraz!
Bp Schneider powiedział, że jego sprzeciw wobec Amoris laetitia dotyczy konkretnie sprawy dopuszczenia rozwodników w nowych związkach do Komunii świętej. – W ciągu dwóch ostatnich synodów poświęconych rodzinie oraz po publikacji „Amoris laetitia” toczyła się i toczy do dziś ostra, gwałtowna walka wokół tej konkretnej kwestii – zaznaczył.
– Wszyscy ci duchowi, którzy chcą innej Ewangelii, Ewangelii prawa do rozwodu, Ewangelii wolności seksualnej, w skrócie – Ewangelii bez szóstego przykazania Bożego, używają rozmaitych złych środków, a mianowicie podstępów, oszustw, mistrzowskiej retoryki i dialektyki, a nawet taktyki zastraszania i przemocy moralnej, w celu osiągnięcia swojego celu – dopuszczenia tak zwanych rozwodników w nowych związkach do Komunii świętej bez wypełniania warunku życia w pełnej czystości, nakładanego przez prawo Boże – ocenił biskup.
Jak dodał, gdy cel ten zostanie osiągnięty, nawet tylko „w szczególnych przypadkach” dzięki zasadzie „rozróżniania”, to „zostaną otwarte drzwi do wprowadzenia Ewangelii rozwodu, Ewangelii bez szóstego przykazania”. – To nie będzie dłużej Ewangelia Jezusa, ale antyewangelia, ewangelia dostosowana do tego świata, nawet jeżeli ewangelia taka zostanie upiększona takimi słowami jak miłosierdzie, matczyna troska czy towarzyszenie – ostrzegł.
Przypomniał też słowa świętego Pawła: Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! (Ga, 1, 7-8).
Biskup powiedział następnie, że obecnie przeżywamy w Kościele chwile zamieszania względem rozumienia małżeństwa i niezmienności katolickiej doktryny, porównywalne wyłącznie z kryzysem ariańskim z IV wieku.
Pytany, co stanie się, jeżeli dubia czterech kardynałów pozostaną bez odpowiedzi, odparł: Fundamentalnym zadaniem papieża, ustanowionym przez naszego Pana, jest utwierdzanie braci w wierze. Utwierdzanie w wierze oznacza wyjaśnianie wątpliwości i zaprowadzanie jasności. Tylko posługa wyjaśniania wiary prowadzi do prawdziwej jedności w Kościele. To jest pierwsze i niezbywalne zadanie papieża. Jeżeli papież nie wypełnia tego zadania, jak ma to miejsce w obecnej sytuacji, biskupi muszą niestrudzenie głosić niezmienną Ewangelię odnośnie boskiej doktryny o moralności i małżeństwie, w ten sposób idąc papieżowi z braterską pomocą. Papież bowiem nie jest dyktatorem.
Przywołał następnie słowa Chrystusa: Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich (Mk, 10, 42-44).
– Co więcej, cały Kościół musi modlić się za papieża, by odnalazł mądrość i odwagę do wypełniania swojego naczelnego zadania. Gdy pierwszy papież, św. Piotr, był uwięziony, cały Kościół stale modlił się za niego, a Bóg wyzwolił go z jego więzów – dodał hierarcha.
Biskup był następnie pytany o ryzyko schizmy. Jak wyjaśnił, schizma jest już faktem. – To jest nie tylko ryzyko schizmy… Pewien rodzaj schizmy już istnieje w Kościele. W języku greckim schizma oznacza oddzielenie kogoś od całego ciała. Chrystus jest całością ciała boskiej prawdy. Jedność Jego nadprzyrodzonego Ciała jest widoczna. Dziś obserwujemy jednak dziwną formę schizmy. Zewnętrznie, wielu duchownych utrzymuje formalną jedność z papieżem, czasami dla dobra swojej kariery, czasami z powodu pewnego rodzaju papolatrii. W tym samym czasie zerwali oni więzy z Chrystusem – Prawdą, z Chrystusem – prawdziwą głową Kościoła. Są duchowni, których określa się jako schizmatyków, pomimo faktu życia w kanonicznym pokoju z papieżem i pozostawiana wiernym Chrystusowi przez niestrudzone głoszenie Ewangelii Prawdy. Jest oczywiste, że ci, którzy są wewnętrznie prawdziwymi schizmatykami, w relacji do Chrystusa, używają kalumni wyłącznie w celu uciszenia głosu prawdy przez absurdalne projektowanie własnego stanu schizmy wewnętrznej na tych duchownych, którzy, niezależnie od pochwał czy nagan, bronią bożej prawdy – odpowiedział astański biskup.
Jak zaznaczył, „nawet jeżeli szereg wysokich rangą oficjeli Kościoła zaciemnia prawdę doktryny” o małżeństwie, to doktryna ta jednak „pozostaje niezmienna, bo Kościół nie jest tworem ludzkim, ale Bożym”.
Źródło: youtube.com
Pach