Według raportu koordynatora UE do zwalczania terroryzmu – prawnika z Belgii Gillesa de Kerchove – opublikowanego 9 grudnia do Europy z Syrii i Iraku powróciło od 1,5 tys. do 1,75 tys. fundamentalistów islamskich, by wykonać „zadania specjalne”. Brytyjczycy nie czekają na zamachy, tylko prowadzą intensywne akcje wyłapywania potencjalnych „terrorystów”.
Z raportu wynika, że w sumie około 5 tys. ekstremistów islamskich wyjechało z Europy do Syrii i Iraku, by walczyć u boku IS, z czego około 15-20 procent z nich już zginęło. Szacuje się – dokładnej liczby nikt nie zna – że od 30 do 35 procent ekstremistów zostało odesłanych do Europy z powrotem w celu przeprowadzenia zamachów. Pozostali są wciąż w Syrii i Iraku. Prawnik przestrzegł przed popełnieniem błędu, jaki zrobili Rosjanie w Afganistanie, pozostawiając niepokonanych mudżahedinów.
Wesprzyj nas już teraz!
– Fizyczny kalifat rozpada się, ale wciąż mamy wirtualny kalifat, a to pozwala organizacji na bezpośrednie ataki – ostrzega de Kerchove. Przypomniał, że do tej pory organizacje terrorystyczne nie korzystały z internetu jako narzędzia do przeprowadzania zamachów, wskazując na takie możliwe cele IS, jak: elektrownie jądrowe, zapory, sieci elektroenergetyczne, a nawet systemy kontroli ruchu lotniczego. De Kerchove straszy, że z tego typu zamachami możemy mieć do czynienia w ciągu pięciu najbliższych lat.
Brytyjczycy już prowadzą ogromną operację antyterrorystyczną, w wyniku której w poniedziałek zatrzymano sześć osób. Pięciu mężczyzn aresztowano w Derby, Burton i Trent. Jedną kobietę zatrzymano w Londynie. Wszyscy – młodzi ludzie – zostali aresztowani z powodu podejrzenia przygotowywania zamachów.
W oficjalnym oświadczeniu jednostka antyterrorystyczna z North East zaapelowała do mieszkańców o „czujność” i zgłaszanie wszelkich podejrzanych zachowań. Funkcjonariusze podziękowali za „pomoc, wsparcie i zrozumienie miejscowej ludności”, udzielone w związku z prowadzoną operacją.
Oficerowie z jednostki North East Counter Terrorism prowadzili operację przy wsparciu lokalnych funkcjonariuszy policji z Derbyshire, Staffordshire i Metropolitan Police. Alex Younger, szef brytyjskiego wywiadu MI6 przestrzegł w ub. tygodniu, że skala zagrożenia terrorystycznego w Wielkiej Brytanii jest obecnie „bezprecedensowa”.
Od sierpnia 2014 roku Brytyjczycy utrzymują swoje służby w stanie mobilizacji, ze względu na drugi w ich sakli najwyższy poziom zagrożenia, co oznacza, że atak bojowników jest wysoce prawdopodobny. W październiku tego roku National Criime Agency przestrzegła, że inspirowani przez IS terroryści usiłują zakupić na czarnym rynku karabiny maszynowe. Pojawiają się także ostrzeżenia ekspertów wojskowych przed dronami z bronią chemiczną, która może zostać wykorzystana przez dżihadystów IS w Wielkiej Brytanii.
Źródło: bignewsnetwork.com
AS
