Szok! Na ulice Kopenhagi wyjadą „seks-ambulanse”. Zdziwiłby się jednak ten, kto myśli, że inicjatywa ma coś wspólnego z ochroną życia czy zdrowia. To najzwyklejsze miejsca schadzek dla ulicznych prostytutek i ich klientów. Ma być sposób na zmniejszenie przemocy wobec kobiet czerpiących zyski z nierządu.
Pomysłodawcą stworzenia seks-karetek jest tzw. społeczny przedsiębiorca Michael Lodberg Olsen, który w przeszłości zasłynął już z popularyzacji takich rozwiązań jak urządzenia do bezpiecznego wstrzykiwania narkotyków. Montowane jest także w karetkach. Obecnie w Danii funkcjonuje pięć takich urządzeń.
Wesprzyj nas już teraz!
„Aktywista jest również odpowiedzialny za uruchomienie czasopisma Illegal dotyczącego narkotyków, sprzedawanego przez narkomanów, by mogli zarobić na życie. Zainicjował też powstanie specjalnych pojemników zlokalizowanych przy śmietnikach, z których bezdomni mogą w łatwiejszy sposób wybierać butelki zwrotne i puszki” – przypomina telewizjarepublika.pl.
Teraz aktywista postanowił ułatwić życie prostytutkom „pracującym” na ulicach Kopenhagi. „Spójrzcie na prostytutki pracujące na ulicy – 42 proc. z nich spotkało się z groźbą przemocy, podczas gdy w domach publicznych to tylko 3 proc.” – twierdzi Olsen. Jego zdaniem, mobilne miejsce schadzek problem choć w części rozwiążą.
W „ambulansie” umieszczona została notka o tym, że wolontariusze poinformują policję w razie jakichkolwiek oznak użycia przemocy w „karetce” oraz zachęta do kontaktu z nimi jeśli prostytutka stała się ofiarą handlu żywym towarem. W skuteczność pomysłu nie wierzą nawet aktywistki wspierające kobiety lekkich obyczajów. Nikt jednak nie wspomina o najprostszych sposobach ochrony kobiet przed zgubnymi skutkami prostytucji.
Źródło: telewizjarepublika.pl
MA