Czterdziestotrzyletni Amerykanin polskiego pochodzenia Robert Ethan Grey został zdymisjonowany z wysokiego stanowiska w resorcie spraw zagranicznych.
W środę po południu „Gazeta Wyborcza” i „Rzeczpospolita” napisały, że przyczyną odwołania było zatajenie przez wysokiego urzędnika MSZ swoich związków z tajnymi służbami Stanów Zjednoczonych. Resort energicznie zaprzeczył tym informacjom.
Wesprzyj nas już teraz!
„Stanowczo dementujemy bezpodstawne doniesienia niektórych mediów, że dymisja ta ma związek z rzekomym zatajeniem przez niego współpracy z amerykańskimi służbami. Ministerstwo planuje w inny sposób wykorzystać wiedzę i doświadczenie Roberta Greya. Robert Grey pełnił funkcję podsekretarza stanu od 30 września br. i odpowiadał za dyplomację ekonomiczną oraz politykę amerykańską i azjatycką” – czytamy w komunikacie wydanym przez ministerstwo.
Nominacja Greya na eksponowaną funkcję w polskim rządzie wywołała szereg komentarzy odnoszących się do faktu, iż w imieniu władz RP kontaktami ze stroną amerykańską oraz współtworzeniem polityki gabinetu w Warszawie zajmować się miał obywatel USA.
Poseł Robert Winnicki odniósł się do dymisji w mocnych słowach i zapowiedział na czwartkowe popołudnie demonstrację z żądaniem ustąpienia szefa polskiej dyplomacji Witolda Waszczykowskiego oraz jego zastępcy, Jana Dziedziczaka. „Od początku października jako jedyny poseł alarmowałem w sprawie nominowania na wiceministra Spraw Zagranicznych Roberta Greya, obywatela USA, który miał m.in. odpowiadać za strategiczne kierunki w naszej dyplomacji i prowadzić negocjacje handlowe z USA oraz państwami Azji. (…) Nie ma żadnego wstawania z kolan. Jest bananowa republika i kolonia Waszyngtonu (…)” – przeczytać można na profilu posła w portalach społecznościowych.
Źródło: msz.gov.pl; rp.pl; Facebook
RoM