Przy drzwiach zamkniętych, bez udziału dziennikarzy i oskarżonych, Sąd Okręgowy w Białymstoku przesłuchał w środę świadków w procesie czterech obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej, oskarżonych o rekrutację bojowników na tzw. dżihad oraz zbieranie pieniędzy i kupno sprzętu paramilitarnego, który miał być dostarczany dla bojowników ISIS w Syrii i Iraku.
Sąd Okręgowy w Białymstoku zdecydował o wyłączeniu jawności przesłuchania świadków gdyż uznał, że podane do publicznej informacji treści przesłuchań, mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa tychże świadków i ich rodzin. Sędzia zrobił to na wniosek świadków. Jeden z nich napisał we wniosku o wyłączenie jawności: „krewni oskarżonych nie dawali mi spokoju”.
Wesprzyj nas już teraz!
Sąd nie pozwolił również na obecność przedstawicieli mediów i oskarżonych podczas zeznań lekarzy. Chodzi o tajemnicę lekarską. Zeznawali oni w związku wątkiem procesu, który dotyczy leczenia w białostockim szpitalu mężczyzny narodowości czeczeńskiej rannego w Syrii. Operowano go, wydobywając pocisk z jego ciała. Później okazało się, ze był to bojownik Państwa Islamskiego. Następna rozprawa w procesie 30 listopada.
Oskarżeni to czterej obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej: T.G. pseudonim „Halida”, Z.G. , A.Y. oraz S. A. W latach 2009-2015 mieszkali w Łomży i Białymstoku. Później wyjechali do Niemiec. Działalnością grupy Czeczenów jako pierwsi, na początku roku 2104, zainteresowali się funkcjonariusze białostockiego oddziału Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W toku postępowania operacyjnego zgromadzili oni odpowiednie materiały, które przekazali ówczesnej Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku.
Ta w grudniu 2014 roku wszczęła śledztwo. Jego efektem był akt oskarżenia przeciw 4 Czeczenom. Podano w nim, iż grupa ta działała od maja do października 2014 roku w Białymstoku, Łomży, Warszawie i innych miejscach w Polsce, a również w Turcji. Czeczeni mieli tam rekrutować bojowników na tzw. dżihad, oraz zbierać pieniądze (około 9 tys. euro) i kupować sprzęt paramilitarny (tj. plecaki taktyczne, celowniki optyczne), który miał być dostarczany dla bojowników ISIS w Syrii i Iraku.
Proces czterech Czeczenów przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się 27 października. Oskarżeni nie przyznali się do winy. – Nie mam nic wspólnego z Państwem Islamskim. Pomagam swoim braciom, którzy tej pomocy potrzebują w Czeczenii i Europie – mówił podczas poprzedniej rozprawy jeden z oskarżonych. Oskarżeni od roku są tymczasowo aresztowani. Grozi im do 12 lat więzienia.
Adam Białous