Na wtorek zaplanowano dwie ekshumacje ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem: przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, a także Tomasza Merty.
Bliscy ofiar liczą na to, że zaplanowane badania umożliwią wyjaśnienie okoliczności katastrofy. To kolejne ekshumacje przeprowadzane w ostatnim czasie. W ubiegłym tygodniu ekshumowano parę prezydencką – Lecha i Marię Kaczyńskich.
Wesprzyj nas już teraz!
Przygotowania do ekshumacji Stefana Melaka na cmentarzu powązkowskim rozpoczęły się już ok. 2.00. Wydobyta z grobu trumna z ciałem ma zostać przewieziona do Zakładu Medycyny Sądowej przy ul. Oczki, gdzie pobrane zostaną próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych; przeprowadzona też zostanie tomografia, która posłuży do określenia obrażeń i przyczyn śmierci oraz sekcja zwłok.
– Ja nie mam oczekiwań; wystąpiłem o to i cieszę się, że ekshumacja będzie, bo ona wyjaśni wiele nierozwiązanych i niewiadomych, które w wyniku zaniechań prokuratury wojskowej nie zostały wyjaśnione. Mam nadzieję, że Stefan rzeczywiście jest w tym miejscu, w którym został pochowany – powiedział brat Stefana Melaka, poseł PiS Andrzej Melak.
W czwartek odbędzie się również ekshumacja Tomasza Merty, który jest pochowany na cmentarzu parafii p.w. św. Zofii Barat. Kolejne ekshumacje zaplanowano na początek grudnia.
– Przede wszystkim liczę na to, że ta ekshumacja da mi pewność, iż osoba spoczywająca w rodzinnym grobie jest moim mężem. Będę mieć dzięki temu szansę godnego pochowania męża. W świetle tego, co dotąd wyszło na jaw, po dziewięciu pierwszych ekshumacjach, wiemy, że wobec naszych bliskich dopuszczano się aktów profanacji. Mam więc nadzieję, że jeżeli taka potworność dotyczyła mojego męża, to będę mogła usunąć zbędne przedmioty, szczątki innych osób wrzucone bez ładu i składu do trumny – stwierdziła Magdalena Merta.
Źródło: RMF
luk