10 listopada 2016

Gruziński kocioł w ukraińskiej polityce. Z kim Michał Saakaszwili zagra tym razem?

(Fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska / Forum )

Rezygnacja Michała Saakaszwilego z stanowiska szefa jednej z bogatszych guberni ukraińskich wywołała dyskusję w co gra były prezydent Gruzji. Ciekawsze wydaje się jednak pytanie – z kim gra, albo z kim zagra Saakaszwili. Pewne jest jedno – że nie zamierza usunąć się w cień ani odpuścić swojej obecności na scenie politycznej, co dla dzisiaj rządzących na Ukrainie może być powodem do obaw o trwałość stworzonego po 2014 roku układu władzy.

 

Rezygnacji ze stanowiska gubernatora obwodu odeskiego Michała Saakaszwilego towarzyszył duży szum. Ukraińskie media mocno wyeksponowały argument podany jako źródło decyzji o dymisji – brak postępów w walce z korupcją. Najsilniejszy atak dotyczył głowy państwa – prezydenta Petra Poroszenki. Portal Korespondent.net jako cytat z dnia 7 listopada wybrał oskarżenie Poroszenki o wspieranie dwóch klanów w Odessie – klanu „bandyckiego, zabójców z Odessy” i „izmailskiego, korupcyjnego” (Izmaił to portowe miasto na pograniczu z Rumunią, w którym Ukraińcy stanowią tylko ok. 40 proc. mieszkańców, a najwięcej jest Rosjan).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Atmosfera walki o wpływy i władzę w Odessie oraz całej guberni od powstania państwa ukraińskiego jest porównywalna do napięć w rosyjskojęzycznych obwodach wschodniej części Ukrainy. To tutaj w maju 2014 roku, a więc już po objęciu władzy przez obecną koalicję, która obaliła prezydenta Wiktora Janukowycza, doszło do walk ulicznych i spalenia oskarżanych o prorosyjskość demonstrantów.

 

Jednym z budowniczych europejskiej Ukrainy miał być Michał Saakaszwili, do listopada 2013 roku sprawujący funkcję prezydenta Gruzji, później przebywający na Zachodzie, poszukiwany listem gończym wystawionym przez Prokuraturę Główną Gruzji, rządzonej już przez politycznych przeciwników z bloku „Gruzińskie Marzenie”.

 

Były prezydent Gruzji uzyskał obywatelstwo ukraińskie 29 maja 2015 roku a następnego dnia został gubernatorem ważnego dla Ukrainy obwodu odeskiego. Ten liczący ok. 2,4 mln obywateli obwód w ok. 40 proc. jest zamieszkany przez mniejszości narodowe, głównie rosyjską, a Odessa jest jednocześnie oknem na świat Ukrainy i bogatym miastem o dużym poczuciu swojej inności i europejskości. I dużych sympatiach prorosyjskich.

  

Wątek rosyjski przewija się też w działalności Saakaszwilego. Jeszcze w kwietniu tego roku zastępca Michała Saakaszwilego wicegubernator Aleksander Borowik ujawnił, że burmistrz Odessy Giennadij Truchanow i połowa rady miejskiej ma drugie obywatelstwo rosyjskie. Walka z władzami miasta Odessa była jednym z pól walki, na które wystąpił Saakaszwili, także krytykując włodarzy miasta o powiązania mafijne i korupcyjne.

  

Wybór Michaiła Saakaszwilego i jego nominacja na gubernatora obwodu odeskiego miały pokazać światu wolę walki z korupcją i zaprowadzenia porządku w południowo – zachodnim zakątku Ukrainy. W czasie walk o władzę w 2014 roku Saakaszwili wspierał przeciwników ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza oraz publikował w zachodniej prasie artykuły popierające Majdan i atakujące Władimira Putina. Dzisiaj stał się wielkim krytykiem swoich niedawnych sojuszników, atakowanych także z Moskwy. Okazało się bowiem, że kierunek płynących z Kijowa dyspozycji i zmian na scenie ukraińskiej rozmijały się z zapowiedziami Saakaszwilego w chwili obejmowania państwowej funkcji, w trudnym politycznie i narodowo obwodzie odeskim.

 

Odejście w chwale walki z korupcją

Decyzja Saakaszwilego, argumentowana oceną rządu i prezydenta nie podejmujących działań antykorupcyjnych, może mocno schłodzić atmosferę gorącego wsparcia władzy koalicji parlamentarnej z Wołodymyrem Hrojsmanem na czele i prezydenta Petra Poroszenki.

 

Już po dymisji Saakaszwili ujawnił, w jaki sposób prezydent Poroszenko chciał wykorzystać go do walki z poprzednim premierem – Arsenijem Jaceniukiem, prowadząc grę, która ostatecznie zaowocowała dymisją Jaceniuka i zastąpienie go Wołodymyrem Hrojsmanem. Pożegnanie się ze stanowiskiem gubernatorskim miało zapewne na celu uwiarygodnienie się Saakaszwilego w opinii publicznej Ukraińców rozczarowanych rozwojem sytuacji w ich państwie. Jednak ta decyzja została potraktowana przez polityka jako trampolina do skoku na Kijów. Saakaszwili front walki o władzę otworzył ambitnie i szeroko, punktując swoich realnych i potencjalnych przeciwników. Wiemy już przeciwko komu będzie toczył swą grę. Na razie większą niewiadomą jest to z kim będzie budował wspólny front.

 

Jan Bereza

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram