Ofiara życia księdza Streicha, stanowiła zapowiedź agresji na cywilizację europejską, której dopuściły się wkrótce potem dwa sprzymierzone ze sobą totalitaryzmy − międzynarodowy i narodowy socjalizm − powiedział arcybiskup Stanisław Gądecki. Przewodniczył on Mszy świętej z okazji dnia modlitw o kanonizację błogosławionych i beatyfikację sług Bożych pochodzących z archidiecezji poznańskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
W homilii wygłoszonej w poznańskiej katedrze, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, wspominając życie i posługę duszpasterską ks. Streicha, zamordowanego w 1938 r. przez komunistę, zaznaczył, że był on kapłanem oddanym Kościołowi w trudnych czasach. Urodzony w 1902 r. w Bydgoszczy duchowny, zanim został proboszczem parafii pw. św. Jana Bosko w Luboniu (1 października 1935 r. ), był kapelanem sióstr elżbietanek i uczył religii w poznańskiej szkole handlowej. Pełnił też posługę wikariusza w poznańskich parafiach: św. Floriana, Bożego Ciała i św. Marcina, a w 1933 roku został proboszczem w parafii pw. św. Barbary w Żabikowie.
Metropolita poznański podkreślił, że od samego początku ks. Stanisław rozpoczął starania o wzniesienie nowego kościoła w Luboniu, co udało się uczynić w ciągu zaledwie trzech lat jego pracy. Jednocześnie razem z budową świątyni, organizował on nową parafię, odprawiał nabożeństwa, założył Akcję Katolicką i rozdzielał zapomogę ubogim za pomocą parafialnej Caritas. W ciągu trzech lat młody proboszcz zorganizował niemal od podstaw życie parafialne, dokonując wewnętrznego zjednoczenia wiernych. „Szukał przede wszystkim oddalonych od Boga dusz, których duchowe zagubienie napawało go bólem” − dodał przewodniczący KEP.
Arcybiskup Gądecki przypomniał, że ks. Streich został zastrzelony w kościele 27 lutego 1938 r. przez Wawrzyńca Nowaka, należącego do Wydziału Wojskowego Komunistycznej Partii Polski, mieszkańca Lubonia, przesiąkniętego nienawiścią do wiary i Kościoła katolickiego.
„Zgodnie z ówczesnymi wymogami liturgicznymi − po odejściu od ołtarza − ks. Streich zdjął ornat i skierował się ku ambonie, aby przeczytać Ewangelię i wygłosić kazanie. Nagle na jego drodze pojawił się człowiek z pistoletem, który dwukrotnie strzelił do księdza, mierząc mu prosto w głowę. Jedna z kul ugodziła go w twarz, druga utkwiła w Ewangeliarzu” − powiedział metropolita poznański.
Uroczystości pogrzebowe ks. Streicha, którym przewodniczył bp Walenty Dymek, okazały się wielką manifestacją wiary i patriotyzmu.
Przewodniczący KEP zauważył, że zbrodnia, której ofiarą lata temu padł wielkopolski kapłan, stanowi przestrogę przed skutkami nienawiści i walki z cywilizacją chrześcijańską. Podkreślił też, że ks. Streich nazywany jest „ks. Popiełuszką Drugiej Rzeczypospolitej”.
Arcybiskup zapowiedział, że archidiecezja poznańska zamierza rozpocząć proces beatyfikacyjny ks. Stanisława Streicha. Konferencja Episkopatu Polski 5 października br. udzieliła aprobaty czyli tzw. Nihil obstat. Kolejnym krokiem będzie prośba o Nihil obstat Stolicy Apostolskiej.
Metropolita poznański przypomniał, że na szczeblu diecezjalnym zakończył się proces ks. Aleksandra Woźnego. Po określonych prawem kanonicznym procedurach przeszedł w fazę rzymską, a obecnie trwają przygotowania do przeprowadzenia recognitio, czyli rozpoznania doczesnych szczątków sługi Bożego, ks. Woźnego. Zaznaczył też, że dwa miesiące temu rozpoczął się − na poziomie diecezjalnym − proces dr. Kazimierza Hołogi z Nowego Tomyśla.
Do grona kandydatów do świętości z archidiecezji poznańskiej należy 16 męczenników, którzy ponieśli śmierć w czasie II wojny światowej, a także m.in. bł. Bogumił, bł. Edmund Bojanowski i bł. siostra Sancja Szymkowiak.
Źródło: KAI
RoM