Stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie Trybunału Konstytucyjnego po części straciło na ważności, a wdrożenie niektórych zaleceń oznaczałoby złamanie polskiego prawa – wynika z odpowiedzi przesłanej przez polski rząd do Brukseli.
– Nie będziemy wprowadzać do polskiego porządku prawnego żadnych zaleceń, które są niezgodne z interesem polskiego państwa i obywateli, ani nie opierają się na przesłankach merytorycznych – podkreślił premier Beata Szydło.
Wesprzyj nas już teraz!
Komisja Europejska zalecenia dla Polski przyjęła w lipcu br. Dotyczyły one kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. KE wyraziła przy tym oczekiwanie, że zalecenia zostaną wykonane w ciągu trzech miesięcy. Komisja zażądała publikacji wyroków TK wydanych po 9 marca br. oraz zaprzysiężenia i powołania trzech sędziów wybranych przez koalicję PO-PSL.
W ocenie strony rządowej, KE wydając zalecenia nie zachowała szczególnej staranności i rzetelności. Jak podkreślono, w efekcie ich wykonanie oznaczałoby „naruszenie przez organy państwa Konstytucji i ustawodawstwa”. Ponadto część zaleceń straciła ważność po wejściu w życie nowej ustawy o TK.
– Mamy wrażenie, że to są zalecenia, które były pisane bardziej pod dyktando polityczne. Korzystamy z zasad demokratycznego państwa prawa, a w Polsce takie zasady obowiązują i będziemy polemizować z KE i przedstawiać swoje racje i argumenty – zapewniła premier.
Źródło: niezalezna.pl
MA