Arcybiskup Filadelfii Charles Chaput zabrał głos w sprawie kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. W związku z antykatolickimi wypowiedziami współpracowników Hillary Clinton hierarcha domaga się od niej przeprosin.
Chodzi tu o e-maile współpracowników kandydatki demokratów opublikowane przez Wikileaks. Ich autorzy póki co zaprzeczają, by były prawdziwe.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa dotyczy między innymi szefowej ds. komunikacji sztabu wyborczego Clinton, Jennifer Palmieri. Kobieta zapewnia, że jest katoliczką i nie pisała nigdy antyreligijnych e-maili. Według Wikileaks jest jednak inaczej. Jeszcze w 2011 roku Palmieri jako rzecznik progresywnego instytutu „Center for American Progress” przekonywała swoich internetowych rozmówców, że część amerykańskich konserwatystów wstąpiła do Kościoła katolickiego wyłącznie z powodów politycznych kalkulacji. Kobieta tłumaczy ich decyzję pisząc, że katolicyzm to „społecznie najbardziej akceptowalna religia konserwatywna”.
Jeszcze ostrzej o wierze katolickiej wypowiadał się John Podesta, obecnie szef kampanii Clinton. W adresowanym do niego e-mailu jeden z żydowskich współpracowników organizacji „Voices of Progress” sugeruje, że Kościół potrzebuje „katolickiej wiosny”. Jego zdaniem nadszedł czas na „trochę demokracji i szacunek dla równości płci w Kościele katolickim”. Odnosząc się do tych tez Podesta przekonuje Żyda, że w Kościele działa już swoista „piąta kolumna”. Chodzi mianowicie o organizacje „Catholic Alliance for the Common Good” oraz „Catholic United”, według Podesty założone właśnie po to, by przekształcić Kościół.
Komentując te wypowiedzi abp Charles Chaput nazywa je wprost przejawem „pogardliwego antykatolicyzmu”. Hierarcha domaga się ze strony Clinton przeprosin za te głosy.
W dyskusję włączył się także arcybiskup Joseph Kurtz z Louisville (w Kentucky). Pasterz w komunikacie prasowym podkreślił wagę wolności religijnej gwarantowanej przez amerykańską konstytucją. Zaznaczył, że w dyskursie publicznym zbyt często spycha się na margines ludzi wierzących. Takiej marginalizacji należy jego zdaniem położyć kres.
Według większości aktualnych sondaży większe szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich ma kandydatka demokratów. W zależności od badania przewaga Clinton waha się od 3 do 10 procent; niektóre badanie wskazują jednak na przewagę Trumpa. Gdy idzie o katolików, to według sondażu Instytutu PRRI Clinton cieszy się znaczącą przewagą (55 do 34 procent). Znacząco mniejsza jest za to jej przewaga wśród wyłącznie białych katolików (46 do 42).
Źródło: Katholisch.de
Pach