12 października 2016

Kanadyjski dyplomata: CETA powiedzie się, gdy rządy będą dzieliły zyski z handlu z obywatelami

(FOT.Reuters/Eric Vidal/FORUM)

Bogactwo stworzone przez handel musi być równomiernie rozłożone, tak aby każdy z niego korzystał – przekonuje ambasador Kanady przy Unii Europejskiej, Daniel Costello.

 

Dyplomata twierdzi, że CETA, która w znacznym stopniu ogranicza suwerenność państw „jest korzystna dla wszystkich”. W Kanadzie umowę popiera rząd, opozycja, 10 prowincji i trzy terytoria. Costello nie kryje, że ratyfikacja wcześniej podpisanej umowy, to priorytet obecnego rządu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Niektóre kraje (np. Austria) domagają się wprowadzenia pewnych zmian do CETA np. w kwestii inwestycji. Ambasador zapewnił, że wiele tych spraw będzie uregulowanych, a przepisy dot. sporów inwestycyjnych, które budzą najwięcej obaw, „na razie nie będą stosowane”.

 

Costello tłumaczył też, że „CETA ma na celu promowanie wzrostu i tworzenie miejsc pracy poprzez zwiększenie wymiany handlowej i inwestycji”. Ambasador podkreślił, że umowa sprawi, iż wielu kanadyjskich biznesmenów założy swoje spółki w Europie i poczyni tu znaczne inwestycje. Spodziewa się, że podobnie będzie w przypadku Europejczyków, którzy z kolei założą swoje firmy w Kanadzie.

 

Ambasador dodał, że w Europie przybędzie więcej spółek inwestujących w tzw. rynek energii odnawialnej. Tłumaczył też, że przepisy dot. rozstrzygania sporów między korporacjami a państwami przed sądami arbitrażowymi „były konieczne” dla zabezpieczenia interesów koncernów. Zastrzegał, że nie jest to próba ograniczenia roli rządów.

 

Daliśmy jasno do zrozumienia, że procedury te w żaden sposób nie mają na celu ograniczania zdolność rządów do stanowienia prawa w interesie obywateli – mówił.

 

Costello odpowiadając na pytanie dot. układu NAFTA między USA, Kanadą a Meksykiem, zauważył, że społeczeństwo kanadyjskie „niezwykle skorzystało z tej umowy handlowej, bo jest narodem handlowym”. Powiedział też, że to czy narody europejskie skorzystają z bogactwa powstałego w następstwie zwiększenia obrotów handlowych z Kanadą, zależeć będzie od „sposobu redystrybucji dochodów”.

 

Istnieje wyraźna zgoda co do tego, że korzyści płynące z otwartych społeczeństw, globalizacji i technologii nie zostały udostępnione szerszym masom społeczeństwa. Wolny handel tworzy bogactwo, a państwa nie nadążają za jego tempem wzrostu. Rządy nie nadążają z poziomem wsparcia społecznego, które jest potrzebne – stwierdził Kanadyjczyk.

 

Umowy handlowe – jego zdaniem – potrzebują wsparcia politycznego w postaci „redystrybucji dochodów, wsparcia socjalnego zapewnianego przez państwo dla dzieci, odpraw emerytalnych i ustalenia odpowiednich norm środowiskowych”.

 

Nasz rząd zdecydował się wspierać klasę średnią, która bardzo szybko zaczęła się kurczyć. Pojawiły się duże nierówności. Wiemy, że musimy się tym zająć, ale to wymaga czasu i nie da się tego problemu rozwiązać wstrzymując handel – wyjaśniał.

 

Wedle Costello wspieranie klasy średniej oznacza wspieranie „społeczeństwa otwartego”. Należy to czynić przez niwelowanie nierówności majątkowych (za pomocą aktywności państwa w redystrybucji bogactwa), walcząc z rzekomymi zmianami klimatycznymi i pomagając uchodźcom.

 

Walka ze zmianami klimatycznymi – zgodnie z agendą „zrównoważonego rozwoju” zaakceptowaną przez polski rząd – oznacza w praktyce ustanowienie tzw. opłat środowiskowych, czyli de facto kolejnych podatków, które następnie mają posłużyć do realizacji tzw. inwestycji strukturalnych w ramach partnerstwa np. z korporacjami. Jak dotkliwe one są przekonamy się już niebawem, po kolejnej podwyżce cen wody.

 

CETA – Kompleksowa Umowa Gospodarczo-Handlowa, czyli umowa o wolnym handlu między Kanadą a UE razem z porozumieniem TTIP (umowa UE-USA) ma utworzyć transatlantycką strefę wolnego handlu (TAFTA). Utajnione negocjacje w sprawie CETA rozpoczęto w 2009 r. (rok po kryzysie finansowym), a zakończono 1 sierpnia 2014 r. Do ostatecznego jej wejścia w życie konieczna jest ratyfikacja umowy przez wszystkie państwa członkowskie UE.

 

Porozumienie spotkało się z ogromną krytyką organizacji pozarządowych. Przewidują one likwidację miejsc pracy, obniżenie standardów bezpieczeństwa żywności czy ponoszenie przez podatników wysokich kosztów odszkodowań dla korporacji w następstwie sporów inwestor-państwo np. wskutek zmiany przepisów przez parlament. CETA – zdaniem wielu ekonomistów – to „furtka dla koncernów amerykańskich”, które są zarejestrowane w Kanadzie.

 

Rząd polski najprawdopodobniej umowy nie zawetuje, by nie narażać się na dalszy ostracyzm na arenie międzynarodowej. Ostatecznie ma ona być przyjęta pod koniec października na szczycie UE-Kanada i wejdzie w życie tuż po zatwierdzeniu przez Parlament Europejski.

 

Źródło: euractiv.com

AS

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram