W Parlamencie Europejskim odbyła się żenująca debata na temat… sytuacji kobiet w Polsce. Zgromadzenie to tym samym wykazało jak bardzo antywolnościową jest instytucją – lewaccy europosłowie rugali autorów projektu obywatelskiego, który poparło ponad pół miliona Polaków.
Fakt, że europejska lewica nienawidzi Polaków nie jest niczym nowym, nie może więc zaskakiwać nas, że przedstawiciele euro-socjalistów wzywali do umożliwienia mordowania polskich dzieci. Jednak Unia Europejska nie może ingerować w politykę krajów UE dotyczącą aborcji i opieki zdrowotnej – co podkreśliła podczas debaty w Parlamencie Europejskim… sama unijna komisarz sprawiedliwości Vera Jourova!
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo tego Jourova dodała, że „ma nadzieję, że Polska nie zahamuje postępu w kwestii równości płci, a wręcz przeciwnie, zdoła jeszcze dalej posunąć do przodu to, czego dokonała w przeszłości”.
Głównym oskarżycielem Polski przed obcokrajowcami była eurodeputowana PO Barbara Kudrycka. – Dziesiątki tysięcy Polek wyszło w poniedziałek z transparentami na ulice. Silne, solidarne, nieprzejednane. Ten czarny masz poruszył świat, poruszył też PE, bo nie był tylko sprzeciwem wobec okrutnego projektu ustawy o aborcji, któremu zielone światło dał PiS, przyjmując go w Sejmie. Już dziś ze strachu chcą się z tego wycofać – stwierdziła.
Eurodeputowana PiS Jadwiga Wiśniewska nie broniła projektu ustawy, znała już bowiem zapewne jej dalsze losy. Stwierdziła jedynie, że „dyskusja europarlamentu na temat praw kobiet w Polsce jest bezprzedmiotowa, bo dotyczy ustawy, której nie ma, i spraw, w których UE nie ma kompetencji”.
W międzyczasie o obywatelskim projekcie ustawy bardzo krytycznie wypowiadały się przedstawicielki europejskiej lewicy. Niektóre z nich (te które nie są deputowanymi), kobiety z polskim paszportem, znajdowały się podczas debaty w budynku Parlamentu Europejskiego i przysłuchiwały się debacie. Jednej z nich nie wystarczyło ubranie się na czarno, postanowiła więc… rozebrać się od pasa w górę.
kra
