Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zebrała się w środę tylko po to by bez dyskusji i jakiegokolwiek procedowania zarekomendować Sejmowi odrzucenie obywatelskiego projektu nowelizacji chroniącej życie ludzkie od poczęcia. Posiedzenie trwało w atmosferze permanentnej awantury gdyż opozycja kwestionowała tryb jego zwołania.
Komisja miała rozpocząć obrady o godzinie 17:00. Najpierw jednak, ze względu na ogromne zainteresowanie mediów i organizacji społecznych, przeniesione zostało do większej sali. Kiedy już ruszyło – po kilkudziesięciu minutach – poseł Witold Czarnecki z PiS nieoczekiwanie złożył wniosek o odrzucenie w całości obywatelskiego projektu „Stop aborcji”. Tuż potem jednak przedstawiciele opozycji zakwestionowali prawidłowość zwołania posiedzenia w tak błyskawicznym tempie. Zgodnie bowiem z regulaminem Sejmu zawiadomienie o terminie powinno dotrzeć do parlamentarzystów przynajmniej na trzy dni wcześniej.
Wesprzyj nas już teraz!
Posłowie Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej przekrzykując prowadzącego obrady zgodnie kontestowali wszelkie próby rozpoczęcia obrad. Do czasu aż wiceprzewodniczący komisji Andrzej Matusiewicz (PiS) zarządził głosowanie wniosku o odrzucenie projektu autorstwa Ordo Iuris. Zaraz potem jak posłowie wniosek przyjęli, zakończył obrady.
Tym samym na czwartkowe obrady plenarne Sejmu trafi z komisji rekomendacja o odrzucenie nowelizacji zmierzającej do pełnej ochrony życia. Nie pozostawia to złudzeń co do intencji partii Jarosława Kaczyńskiego wobec inicjatywy popartej w ciągu trzech miesięcy przez niemal 460 tysięcy osób.
Jak napisał portal 300polityka.pl, w czwartek rano, na pół godziny przed sejmowymi głosowaniami posłowie PiS mają stawić się obowiązkowo na zebraniu z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Dotychczas prezes partii deklarował, że w kwestii obrony życia parlamentarzystów tej partii nie będzie obowiązywać dyscyplina.
Wkrótce opublikujemy komentarze inicjatorów projektu.
RoM