Znany dziennikarz śledczy Witold Gadowski, w swym materiale zamieszczonym na portalu YouTube, przeprosił Fundację „Citizen Go” za sugestię jakoby organizacja miała być finansowana przez osoby związane z Rosją lub Władimirem Putinem. Pierwotna sugestia została wypowiedziana w związku z zablokowaniem przez „Citizen Go” dystrybucji filmu „Insha Allah. Krew męczenników”. Fundacja była producentem filmu opowiadającego m.in. o terrorystach z Państwa Islamskiego.
– Muszę przyznać się do swojej małości, a może i nieporządności. Kilka komentarzy temu, zarzuciłem mocne rzeczy organizacji „Citizen Go”. Ta moja wypowiedź spowodowała lawinę protestów i głosów domagających się wyjaśnień. Chodziło o wstrzymanie dystrybucji filmu Insha Allah(…). Wtedy sugerowałem, że „Citizen Go” ma być może jakieś finansowanie od Putina, a tam (w filmie – przyp. red.) była krytyka Putina – poinformował Gadowski. Publicysta powiedział, że swoją opinię na temat organizacji zmienił po tym jak skontaktowali się z nim przedstawiciele „Citizen Go” i udowodnili, że w budżecie organizacji, dotacje z Rosji są na drugim miejscu od końca. Tym samym stanowią niewielką część środków przeznaczonych na działalność.
Wesprzyj nas już teraz!
Gadowski podkreślił również, że nie bez znaczenia okazał się argument związany z bezpieczeństwem chrześcijan żyjących w Syrii. – Podali mi argument, z którym trudno się nie zgodzić. Otóż stwierdzili, że jeżeli w naszym filmie będą mocne argumenty antyassadowskie, antyputinowskie, bardzo mocne argumenty polityczne, to dystrybuując ten film na Bliskim Wschodzie pogorszymy dolę chrześcijan. Producenci filmu chcą mieć film uwolniony od konotacji politycznych, a pokazujący cierpienie ofiar Państwa Islamskiego. Ja rozumie taką postawę. Zwracam honor organizacji „Citizen Go” – podsumował Witold Gadowski.
Źródło: YouTube
POz