Krystyna Janda zdaje się marzyć o nowym rozdziale w swojej karierze. Bycie aktorką i wcielanie się w najróżniejsze role dla usatysfakcjonowania widzów już jej nie wystarcza. Teraz sprawdza się w roli pro-aborcyjnej aktywistki. Nowe zajęcie na tyle ją pochłania, że obowiązki aktorskie i zobowiązania wobec widzów schodzą na dalszy plan.
„Szanowni Widzowie, bardzo mi przykro, muszę zawiadomić że 3 października 2016 roku, nie zagram spektaklu Maria Callas. Master Class. Postanowiłam solidarnie przyłączyć się do jednodniowego Strajku Kobiet Polskich” – czytamy na Facebooku lewicowej aktywistki, znanej w społeczeństwie z bycia aktorką.
Wesprzyj nas już teraz!
Zwolennicy zabijania nienarodzonych dzieci w łonach matek planują na 3 października protest. Jego najważniejszym elementem jest absencja w miejscu pracy lub na uczelni. Feministki skrzykują się w sieci.
Ciekawe co na to pracodawcy. Czy we wtorek, 4 października, przez Polskę przetoczy się fala zwolnień dyscyplinarnych wobec osób, które zamiast wykonywać swoje obowiązki (za które przecież otrzymują wypłaty) urządzają ideologiczne hucpy i mają w głębokim poważaniu rzetelność, sumienność i słowność?
Źródło: FB
MWł