Konstanty Radziwiłł goszczący w piątkowy poranek w Radiu Zet jednoznacznie wykluczył powrót do państwowego finansowania zapłodnienia pozaustrojowego. Minister zdrowia jest przeciwny dotowaniu metody uznawanej przez wielu Polaków za nieetyczną. Zapowiedział jednocześnie realną pomoc dla par starających się o potomstwo oraz ograniczenie dostępności tabletek „dzień po”.
– Już za chwilę będą mogły przyjść do centrum zdrowia prokreacyjnego, takie centra powstaną niedługo we wszystkich województwach i będą tam diagnozowani i leczeni, zgodnie z aktualną wiedzą medyczną – powiedział szef resortu zdrowia o planowanych przez państwo akcjach walki z niepłodnością.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister wykluczył powrót do łożenia na in vitro potwierdzając, że rezygnacja z kontrowersyjnego programu jest ostateczna. Metoda jest jednak nie tylko kosztowna, ale i wątpliwa moralnie.
– Jest bardzo duża grupa Polaków, (…) która uważa, że jest to metoda nieetyczna i nie chce ta grupa Polaków łożyć na finansowanie takiego przedsięwzięcia – dodał Konstanty Radziwiłł.
Minister zapowiedział, że dostęp do pigułki „dzień po” zostanie ograniczony (ale nie zakazany). Obecnie skorzystać z niej mogą nawet nieletnie pacjentki i to bez konieczności wizyty u lekarza. Teraz sytuacja ma się zmienić. Radziwiłł nie skrytykował jednak dzieciobójczych skutków korzystania z tabletek, a jedynie ich medyczne konsekwencje oraz brak świadomości zagrożenia.
– Powinny być używane tylko zgodnie ze wskazaniami lekarskimi i po udzieleniu informacji osobie, która ma przyjąć taki produkt, jakie są zagrożenia, jakie są działania niepożądane, jakie są zasady. Dzisiaj wiemy już od lekarzy ginekologów, że na przykład z dostępu do tego typu środków, takiego nieskrępowanego dostępu, w tym także przez dzieci od 15 roku życia, mamy do czynienia z sytuacjami, gdzie są dziewczynki na przykład, które przyjmują tego typu środki kilka razy w ciągu miesiąca – zauważył w rozmowie z Konradem Piaseckim z szef resortu zdrowia.
Źródło: Radio Zet
MWł