Włoski ksiądz Franco Lanzolla z Bari uczestniczył wraz z 2000 muzułmanów w islamskich święcie. „Wszyscy jesteśmy wierzącymi. Każdy wybrał swoją drogę: Ewangelię albo Koran” – powiedział katolicki kapłan.
12. września muzułmanie na całym świecie zakończyli celebrowanie święta Id al-Adha, które upamiętnia opisane w Koranie posłuszeństwo Ibrahima (Abrahama), gotowego do złożenia ofiary ze swojego syna na rozkaz Allaha; historia przedstawiona przez islamską księgę w pewnej mierze różni się od biblijnej.
Wesprzyj nas już teraz!
W uroczystości świątecznej we włoskim Bari położonym w Apulii wziął udział katolicki ksiądz, Franco Lanzolla. Przemawiając do 2000 muzułmanów powiedział: – Wszyscy jesteśmy wierzącymi, czerpiemy z duchowości jako źródła sprawiedliwości, choć każdy wybrał swoją drogę: Ewangelię albo Koran.
To nie pierwszy raz, gdy ks. Lanzolla w bardzo swoisty sposób odnosi się do muzułmanów. Głośno zrobiło się o nim już 31. lipca, po brutalnym mordzie islamskich terrorystów na ks. Jacquesie Hamelu we Francji. W „odpowiedzi” na tę zbrodnię włoski kapłan zaprosił na niedzielną Mszę Świętą lokalnych imamów i przedstawicieli islamskich organizacji. Część zaproszonych skorzystała z tej „oferty” i była obecna w kościele podczas Mszy. Imam Sharif Lorenzini, iracki sunnita zaadoptowany przez włoską parę, wyrecytował w kościele pierwszą surę Koranu. W surze tej czytamy między innymi: „Prowadź nas drogą prostą, drogą tych, których obdarzyłeś dobrodziejstwami; nie zaś tych, na których jesteś zagniewany, i nie tych, którzy błądzą”.
Gdy na ks. Lanzollę posypały się słowa krytyki za udostepnienie imamowi kościoła jako platformy do recytacji Koranu, kapłan przekonywał, że nie miał pojęcia, co dokładnie powie imam. Muzułmanin twierdził jednak, że wszystko zostało wcześniej ustalone.
W każdym razie 12. września, w święto Najświętszego Imienia Maryi, ks. Lanzolla gościł z kolei u imama Bari. W miejskiej hali zgromadziło się celem obchodów około 2000 wyznawców Allaha. Uroczystości w wielu krajach zachodnich wzbudzają liczne protesty, bo mahometanie mają zwyczaj składania w ten dzień zwierzęcych ofiar Allahowi. W Bari wskutek sprzeciwu mieszkańców i władz był to niemożliwe i naśladowcy „Proroka” ograniczyli się do modlitwy.
Oprócz ks. Lanzolii na obchodach obecny był także ks. Vito Piccinonna, dyrektor apulijskiej Caritas, a także lewicowy radny miejski Silvio Maselli reprezentujący magistrat Bari. Sami muzułmanie wykorzystali spotkanie by przekonywać, że islam nie ma niczego wspólnego z terroryzmem, ale jest religią pokoju. Na obchodach święta obecny był także ks. Vito Piccinonna, dyrektor apulijskiej Caritas, a także radny miejski Silvio Maselli. – Jesteśmy tej samej twarzy, tej samej rasy, z tego samego morza – powiedział, życząc muzułmanom wesołego święta.
Źródło: Katholisches.info
Pach