11 lutego 2017 roku Australijczycy wypowiedzą się, czy chcą legalizacji homoseksualnych „małżeństw” – poinformował rząd. Według Fairfax Media, obywatele Australii będą odpowiadać na pytanie: „Czy zgadza się Pani/Pan na zmianę prawa, aby umożliwić małżeństwa osób tej samej płci?” Rząd zdecydował też przyznać zwolennikom i przeciwnikom „homo-małżeństw” po 7,5 mln dolarów na kampanie publiczne.
Pomysł zorganizowania referendum krytykuje lider Partii Pracy Bill Shorten, który w zaproponował własny projekt ustawy w sprawie legalizacji homoseksualnych „małżeństw”. Jego zdaniem, umożliwienie wypowiedzenia się obywatelom „za” lub „przeciw” związkom jednopłciowym, „będzie mieć destrukcyjny wpływ na młodzież”.
Wesprzyj nas już teraz!
Lewicowy polityk obawia się emocjonalnej kampanii, pod wpływem której młodzi „geje” mogą targnąć się na własne życie. – Wyrażę się najprościej jak to możliwe. Kampania poprzedzająca referendum będzie emocjonalnym ciosem dla nastoletnich gejów i jeśli nawet tylko jedno dziecko popełni samobójstwo w związku z planowanym referendum, to będzie to o jedną ofiarę za dużo – wyjaśnił.
Shorten dodał, że nie chce też „marnotrawienia” pieniędzy podatników. Referendum ma kosztować około 160 mln dolarów.
Natychmiast wypowiedzi polityka skrytykował były doradca rządu Tony’ego Abbota – Peta Credlin, uznając ją za co najmniej „impertynenckie” i niepasujące do polityka, który próbuje uchodzić za osobę taktowną.
Lobby homoseksualne w Australii zabiega o legalizację „małżeństw” jednopłciowych w parlamencie, bez bezpośredniego odwoływania się do stanowiska obywateli. Mimo, że według najnowszych badań opinii publicznej, rzekomo 57 proc. społeczeństwa popiera związki jednopłciowe, lewica obawia się kampanii, która może zmienić nastawienie Australijczyków.
Obecnie tak zwane małżeństwa jednopłciowe są całkowicie lub częściowo legalne w: USA, Kanadzie, Grenlandii, Kolumbii, Brazylii, Urugwaju, Argentynie, Szwecji, Finlandii, Norwegii, Danii, Belgii, Francji, Hiszpanii, RPA, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Islandii i Luksemburgu.
Źródło: bignewsnetwork.com., cnn.com
AS