Podczas wizyty na Ukrainie szef polskiej dyplomacji spotkał się z ukraińskim ministrem spraw zagranicznych, Pawło Klimkinem. Rozmowy dotyczyły spraw bieżących, w tym konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i udziału Polski w rozmowach w sprawie Donbasu, a także rzezi wołyńskiej.
Podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy w Kijowie, Witold Waszczykowski został zapytany o polsko-ukraiński dialog historyczny w kontekście zeszłotygodniowej uchwały Rady Najwyższej Ukrainy, potępiającej uchwały wołyńskie Sejmu i Senatu RP.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie będę ukrywał, że tam, gdzie rozmawia się o historii odległej, sprzed kilkudziesięciu lat, w czasie której zginęło wielu ludzi, rozmowa jest trudna – przyznał szef polskiej dyplomacji. Jak zaznaczył, jest czymś oczywistym, że z czasem „jednym zatarła się pamięć, inni nie pamiętają, bo nie chcą o tych wydarzeniach pamiętać”. Ponadto, niektórzy „nie wiedzą o tych wydarzeniach, dlatego że oba nasze państwa przez kilkadziesiąt lat nie były suwerenne i nie mogły prowadzić suwerennej polityki historycznej”.
– Dzisiaj nadrabiamy ten stracony czas, mozolnie przystępujemy do rozmów, do dzielenia się informacjami, dokumentami, do edukowania naszych społeczeństw – mówił we wtorek Witold Waszczykowski.
Wyraził przy tym nadzieję, że po ujawnieniu i zapoznaniu się dogłębnie z dokumentacją na temat rzezi wołyńskiej „dojdziemy do prawdy, do przyznania się właściwych sprawców”.
– Tak jak przez lata mieliśmy przykłady przyznania się do win przez inne narody, przez polityków, którzy popełnili zbrodnie w czasie drugiej wojny światowej; myślę, że tutaj również dojdziemy do prawdy, do przyznania się właściwych sprawców – podkreślił polski minister.
Kwestię tę podchwycił jego ukraiński odpowiednik Pawło Klimkin. Powołał się przy tym na autorytet św. Jana Pawła II i jego słowa „Nie lękajcie się”. Zaznaczył przy tym, że w kwestii rzezi wołyńskiej odpowiedzialność spoczywa zarówno na Ukraińcach, jak i na Polakach.
– Nie powinniśmy się bać siebie nawzajem ani tematów związanych z historią. Jest to kwestia odpowiedzialności, która spoczywa na obu stronach – powiedział Klimkin.
Klimkin dodał, że wraz z Waszczykowskim uzgodnił, że polscy i ukraińscy historycy otrzymają szerokie możliwości badania archiwów. Zostaną też wyznaczeni przez Ukrainę i Polskę współprzewodniczący polsko-ukraińskiego forum historyków.
Ukraińskie media podkreślają głównie słowa Waszczykowskiego nt. „wspólnego analizowania tragedii wołyńskiej” oraz fakt, że polski minister wyraził wsparcie dla „historyków poszukujących dróg pojednania pomiędzy narodami ukraińskim i polskim”.
– Nie manipulujemy tymi złożonymi i problematycznymi kwestiami, które muszą zostać rozwiązane, szczególnie pomiędzy sąsiadami, mającymi pozytywne doświadczenia w rozwiązywaniu krytycznych kwestii – cytuje polskiego ministra agencja Unian.
– Stąd, wspieram intencję i opowiadam się za daniem historykom i wszelkim aktywistom sposobności do pracy, by mogli pracować na rzecz pojednania pomiędzy narodami – dodał Waszczykowski.
Źródło: Kresy.pl