Zdaniem byłego prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, udowodnienie przez ministra Antoniego Macierewicza, iż 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem doszło do zamachu, „wydaje się być mało wykonalne”. Jego zdaniem szef MON opowiada „banialuki”. Jeśli jednak minister obrony swoje tezy „udowodni, to musi rozstrzelać, to musi wsadzić do więzienia wszystkich odpowiedzialnych, bo to byłaby zaraza” – powiedział Komorowski w programie „Kropka nad i”.
– Kto wierzy w banialuki ministra Macierewicza, to oczywiście ma prawo oczekiwać, że posypią się głowy – ocenił Bronisław Komorowski. Jego zdaniem „jeżeli minister Macierewicz nie zrobi ani jednego, ani drugiego, to musi polecieć jego głowa polityczna”.
Wesprzyj nas już teraz!
Samo udowodnienie przez szefa MON tezy o zamachu smoleńskim jest w opinii byłego prezydenta praktycznie niemożliwe.
– Jeżeli będzie chciał to udowodnić, to będzie musiał o jednej rzeczy pamiętać. Jeżeli nie udowodni, to będzie musiał przeprosić całą Polskę za kłamstwo smoleńskie, za psucie głów i serc polskich banialukami o zamachu na naczelne władze państwa polskiego i to jeszcze z udziałem polityków polskich. A jeżeli udowodni, to musi rozstrzelać, to musi wsadzić do więzienia wszystkich odpowiedzialnych, bo to byłaby zaraza – powiedział w TVN24 Bronisław Komorowski.
Niegdysiejszy polityk PO a obecnie autorytet lewicowo-liberalnego salonu mówił również o przywołaniu ofiar katastrofy lotniczej z 10 kwietnia 2010 roku w trakcie obchodów 77. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Jego zdaniem włączenie narracji smoleńskiej do historycznych obchodów wydarzeń z roku 1939 to „element nieprzyzwoitości wobec środowisk kombatanckich przede wszystkim i wobec opinii publicznej”.
– Polegli to są żołnierze, którzy walczyli z bronią w ręku i nie można ich zasług mieszać z innymi zasługami, to są dwa porządki (…). Nie należy mieszać tego z apelem ludzi, którzy zginęli w katastrofie lotniczej – powiedział Komorowski.
Źródło: TVN24
MWł