Nasze sądy uznały, że wydawca niemieckiego „Die Welt” – Axel Springer – nie musi być zobowiązany do zamieszczenia przeprosin skierowanych bezpośrednio do poszkodowanego w sprawie, Zbigniewa Osewskiego, który domagał się sprostowania. Reprezentujący go prawnicy założyli skargę kasacyjną na owe postanowienia do Sądu Najwyższego.
Niemiecki dziennik „Die Welt” od roku 2008 trzykrotnie użył sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”. Dwaj dziadkowie Zbigniewa Osewskiego byli więźniami niemieckich KL, a jeden z nich zginął tam – zauważa „Gazeta Polska Codziennie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz mężczyzna domaga się od zaodrzańskiego tytułu przeprosin i sprostowania oraz wprowadzenia zakazu posługiwania się takimi zwrotami. Dotychczas polski wymiar sprawiedliwości nie podzielał jego oczekiwań.
Autorzy skargi do SN przekonują, że polskie sądy bezzasadnie odrzuciły roszczenia Polaka. Zdaniem prawników wydawca dziennika powinien zostać zobowiązany do zamieszczenia w polskich mediach przeprosin Osewskiego, a nie jedynie ogólnego sprostowania.
Dotychczasowe wyroki polskich sądów zostaną teraz przeanalizowane przez Sąd Najwyższy. W prawomocnym wyroku z kwietnia tego roku Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że tożsamość narodowa i godność narodowa to dobra podlegające ochronie, a „Die Welt” je naruszyło. Mimo tego Axel Spring nie został zmuszony do wpłaty na cele społeczne.
Mecenas Obara reprezentujący Osewskiego zauważył ponadto, że Polacy walczący z kłamliwymi określeniami Niemców są dyskryminowani. Gdy 96-letni dzisiaj były więzień KL Auschwitz, Karol Tendera, wytoczył proces stacji ZDF za określenia „polskie obozy koncentracyjne”, to krakowski sąd nakazał mu jeździć na przesłuchania do RFN, by nie robić Niemcom kłopotu.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
MWł