Protest około 100 osób po tym, jak policjant zastrzelił uciekającego pieszo uzbrojonego mężczyznę w Milwaukee szybko przerodził się w zamieszki. Podpalono stację benzynową oraz zraniono policjanta.
Zdarzenie, które wywołało protest miało miejsce w sobotę po południu. Policja zatrzymała samochód do kontroli, z którego w pewnym momencie zaczęły uciekać dwie osoby. Według służb porządkowych jedna z nich, 23-letni mężczyzna, miał broń. Przedstawiciel policji kpt. Mark Stanmeyer oświadczył, że półautomatyczna broń zastrzelonego mężczyzny została skradziona w marcu w mieście Waukesha razem z pokaźną ilością amunicji.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie wiadomo, czy mężczyzna mierzył do policjanta, czy oddał do niego strzał, ale 23-latek został zastrzelony. Policjant został odsunięty od czynnej służby, ponieważ trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.
Miejscowa ludność wzburzona tymi wydarzeniami postanowiła zaprotestować na ulicach Milwaukee. Protest szybko przerodził się w zamieszki. Po godz. 22 podpalono jedną ze stacji benzynowych. W internecie pojawiło się nagranie, na którym słychać jak protestujący krzyczą podczas pożaru – „black power”.
W zamieszkach ucierpiał funkcjonariusz policji, zniszczone zostały trzy radiowozy – jeden z nich został podpalony. Plądrowane były sklepy. Policja dokonała już pierwszych zatrzymań.
Źródło: TV Republika, TVP Info
luk