Na greckiej wyspie Lesbos pracownicy jednej z organizacji charytatywnych zachęcali uchodźców zgromadzonych w obozie imigranckim Moria do przyjęcia wiary w Chrystusa. Sprawa wywołała niemały skandal.
Jak podają brytyjskie i niemieckie media, chodzi o pracowników organizacji pomocowej Euro Relief. W obozie Moria na greckiej wyspie Lesbos dowiedziano się o dwóch przypadkach rozpowszechniania drukowanych materiałów z arabskim tłumaczeniem Ewangelii św. Jana.
Wesprzyj nas już teraz!
W tekstach miało też znajdować się zdanie, do którego podpisania byli zachęcani muzułmańscy uchodźcy: „Wiem, że jestem grzesznikiem. Proszę Jezusa, by odpuścił mi moje grzechy i darował mi życie wieczne. Chcę kochać Jego słowo i iść za Nim”.
Euro Relief to jedna z niewielu organizacji pomocowych, które pozostały w obozie Moria po zawarciu przez Unię Europejską umowy z Turcją. Większość podobnych organizacji opuściła wyspę Lesbos w geście protestu przeciwko porozumieniu. Choć obóz znajduje się zasadniczo pod nadzorem greckiego ministerstwa ds. migracji, to większość pracy wykonuje w nim właśnie Euro Relief.
Władze organizacje bardzo krytycznie odniosły się do praktyki jej pracowników. Jak powiedział jej dyrektor Stefanos Samiotakis, próby nawracania muzułmanów są po prostu niedopuszczalne; pracownicy nie powinni rozdawać imigrantom żadnych prywatnych materiałów. Organizacja pytana o planowaną odpowiedź przez brytyjski „The Guardian” zapewniała, że jeżeli akcja nawracania miała szerszy wymiar, to zostaną wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne wobec pracowników.
– Szanujemy wszystkie religie, ale jakbyście się czuli jako chrześcijanie, gdybym wkładał wam do ręki Koran? – pyta z kolei jeden z Syryjczyków z obozu krytycznie oceniający prozelityzm, cytowany przez „Guardiana”.
Brytyjska gazeta opisuje sprawę w charakterze skandalu. „Pracownicy humanitarni oskarżeni o próbę nawracania muzułmańskich uchodźców w greckich obozie” – tytułuje artykuł. Z kolei omawiający tekst „International Buisness Times” grzmi: „W obozie Moria odkryto Biblie”. W podobnym oskarżycielskim tonie opisują sprawę media niemieckie.
Źródła: theguardian.com, diepresse.com
Pach