Na krakowskich Błoniach rozpoczęła się ceremonia powitania papieża Franciszka przez uczestników Światowych Dni Młodzieży. – Żyjemy w niełatwym świecie, wstrząsanym konfliktami i przemocą – powiedział kard. Stanisław Dziwisz podczas ceremonii powitania papieża Franciszka. I dodał: – Chcemy z Jezusem budować świat bardziej ludzki i bardziej solidarny.
Wesprzyj nas już teraz!
Publikujemy treść przemówienia kard. Stanisława Dziwisza:
Ojcze Święty,
w ubiegły wtorek, o tej samej porze, na tym samym miejscu sprawowaliśmy Eucharystię na rozpoczęcie Światowego Dnia Młodzieży 2016 w Krakowie. Od dwóch dni trwa w naszym mieście wielkie święto wiary. Młodzi pochodzący dosłownie z całego świata spotykają się razem, modlą się, dzielą się doświadczeniem wiary i radują się z przynależności do Kościoła – wielkiej wspólnoty ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana.
To wszystko dzieje się w mieście w sposób szczególny związanym z inicjatorem Światowych Dni Młodzieży – świętym Janem Pawłem II, a także w mieście, które nazywamy duchową stolicą Bożego miłosierdzia za sprawą świętej Siostry Faustyny.
Dzisiaj witamy serdecznie Piotra naszych czasów w gronie uczestników Światowego Dnia Młodzieży. W zamyśle Jana Pawła II obecność Biskupa Rzymu stanowi istotny element tej wielkiej i niezwykle szczęśliwej inicjatywy duszpasterskiej, na miarę Kościoła trzeciego tysiąclecia wiary chrześcijańskiej.
Jest nas wielu, bardzo wielu – młodych i mniej młodych. Wszyscy jesteśmy młodzi duchem, bo Ewangelia, którą żyjemy, jest zawsze młoda, zawsze aktualna, przemawiająca do umysłów i serc każdego pokolenia.
Ojcze Święty, to Ty nas zgromadziłeś w imię Jezusa Chrystusa. Wierzymy, że tylko On ma słowa życia wiecznego. Wierzymy, że tylko On może odpowiedzieć na nasze najgłębsze pragnienia i tęsknoty.
Żyjemy w niełatwym świecie, wstrząsanym konfliktami i przemocą. Chcemy być ludźmi pokoju. Chcemy być świadkami miłosierdzia Boga. Chcemy być miłosierni jak Ojciec. Chcemy z Jezusem budować świat bardziej ludzki i bardziej solidarny.
Ojcze Święty, umacniaj nas w wierze i nadziei. Rozpalaj naszą miłość.
KAI
RoM