Za nieuznawanie i negowanie pozytywnej roli rosyjskich żołnierzy sił pokojowych stacjonujących w tej samozwańczej republice od kilku dni grozi kara pozbawienia wolności. Rzecznik prasowy parlamentu Naddniestrza, Jewgienij Szewczuk poinformował, że za takie zachowanie grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat lub wysoka kara pieniężna. Dotyczy to zarówno osób prywatnych, jak i instytucji.
Pomysłodawcą nowej ustawy jest Wadim Krasnosielskij, przewodniczący Rady Najwyższej Republiki Naddniestrza. Sam rzecznik natomiast zwraca uwagę na pojawiające się w ostatnim czasie próby deprecjonowania roli rosyjskich sił pokojowych. – Mało tego, pojawiają się też głosy, że oddziały te pełnią rolę sił destrukcyjnych czy nawet agresywnych. A to niedopuszczalne – dodał Jewgienij Szewczuk.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z rosyjsko-mołdawskim porozumieniem z roku 1992, rosyjski kontyngent pokojowy stacjonuje w samozwańczej republice od roku 1995. To dawna radziecka 14. Armia.
Po tym, jak w ubiegłym roku Ukraina zerwała porozumienie z Moskwą, sytuacja stacjonujących na terenie Naddniestrza sił rosyjskich znacząco skomplikowała się. Na jego mocy Rosja mogła swobodnie transportować na teren Naddniestrza towary i sprzęt wojskowy. Od roku ten strategiczny i bezcenny dla Rosji tranzyt jest zablokowany.
Źródło www.lenta.ru
ChS