Po masakrze na promenadzie w Nicei, premier Beata Szydło wyraziła stanowczy sprzeciw wobec terroryzmu. – Zrobimy wszystko, ażeby powstrzymać to szaleństwo terroryzmu – zadeklarowała, łącząc się w bólu z bliskimi ofiar zamachu. Czy słowa premier oznaczają chęć mocniejszego zaangażowania Polski w ofensywę przeciwko terroryzmowi?
Szefowa polskiego rządu bierze udział w szczycie przywódców Azji i Europy ASEM w stolicy Mongolii Ułan Bator. – Łączymy się wszyscy w bólu z narodem francuskim. Chcę złożyć kondolencje w imieniu narodu polskiego dla narodu francuskiego, rodzinom ofiar – powiedziała premier Beata Szydło.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dodała „wszyscy wyrażają ubolewanie, ogromny żal i ból, ale też wielki gniew wobec tych, którzy nie potrafią powstrzymać swoich tak brutalnych, godzących w życie ludzkie ataków.” – To jest ten czas, kiedy powinniśmy modlić się za tych, którzy zginęli, myśleć o tych, którzy zostali osieroceni i być wszyscy razem – mówiła.
Premier Szydło zaznaczyła też, że w takich momentach „powinniśmy też bardzo jasno i wyraźnie mówić, że nie ma naszej zgody na terroryzm, na to, by niewinni ludzie ginęli”. – Zrobimy wszystko, ażeby powstrzymać to szaleństwo terroryzmu, które przetacza się w tej chwili przez Europę – dodała.
Źródło: wpolityce.pl
MA