W liście jaki trafił do szpitali psychiatrycznych, Ministerstwo Zdrowia prosi kierownictwo placówek o rozważenie, tego by w czasie trwania Światowych Dni Młodzieży nie wydawać przepustek osobom chorym. Opozycja grzmi i mówi o skandalu. Słusznie?
– To skandal. Może jeszcze zabronią wyprowadzać na spacer niepełnosprawne dzieci, bo brzydko wyglądają – krytykuje Jakub Szulc, wiceminister zdrowia w rządzie Donalda Tuska. Pismo Marka Tombarkiewicza, wiceministra zdrowia zawiera prośbę, nie nakaz, ale zdaniem Szulca, to w tym wypadku żadna różnica. – Wymowa jest oczywista. Skoro ministerstwo prosi, to przecież trudno odmówić – dodaje w rozmowie z se.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Natalii Węgrzyn z Amnesty International, sytuacja wydaje się bardzo niepokojąca „z uwagi na ograniczanie praw i wolności”. Dziennik powołuje się też na opinię dr. Krzysztofa Klementowskiego, kierownika działu psychiatrii szpitala w Miliczu, który prośby ministra nie zamierza spełniać. – Takie traktowanie pacjentów jest rodem z poprzedniej epoki. Do dziś można usłyszeć anegdotki, że 1 maja zamykano chorych w szpitalach, żeby władzy wstydu nie narobili – grzmi lekarz. Jego zdaniem, pacjenci zakładów psychiatrycznych już od dawna nie są izolowani od społeczeństwa, dzięki temu skuteczniej można prowadzić ich terapię.
Resort zdrowia broni się, że list powstał po sugestii MSW, a jak wyjaśnia Milena Kruszewska, rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia, w piśmie nie ma mowy o zakazach. – Ideą przyświecającą wystosowaniu pisma było dobro osób dotkniętych zaburzeniami psychicznymi oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa zarówno im, jak i innym uczestnikom – wskazuje. Pismo jednak spotkało się już z krytyką pracowników Rzecznika Praw Obywatelskich, którzy uznali, że to „dyskryminacja osób chorych”. Teraz RPO chce wyjaśnień od MZ.
Źródło: se.pl
MA