We Włoszech utworzono egipską siatkę przestępczą, zajmującą się przemycaniem imigrantów do Europy. Ich praktyki są wyjątkowo brutalne i drastyczne.
O tym, w jaki sposób działają przemytnicy, opowiedział niedawno Nuredina Atta Wehabredi, z którego pomocą policja rozbiła jedną z takich przestępczych siatek. Jednym z najbardziej szokujących wyznań Wehabrediego, który sam działał w takiej siatce, był opis systemu zarabiania na imigrantach. Od każdego, twierdzi świadek, pobierana jest opłata za przemyt w wysokości 15 tys. dol. Jeśli jednak imigrant nie jest w stanie zapłacić przemytnicy mordują go, a jego narządy… sprzedają. – Przewożą je zwykle do klienta w torbach termicznych – relacjonował Wehabredi.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie Nuredina Wehabrediego, tylko w 2015 r. przemytnicy zarobili miliony na zorganizowanych 6 transportach morskich, ktόrymi dotarło do Palermo 4 tys. imigrantόw. Większość z nich zapłaciła dodatkowo za pomoc w opuszczeniu ośrodka pobytu i przetransportowanie do Rzymu lub Mediolanu, skąd kontynuowali dalszą podrόż do Niemiec, Holandii czy Skandynawii.
Przeprowadzone przez policję śledztwo ujawniło zrόżnicowanie środkόw i metod używanych do przemytu imigrantόw, nie tylko droga morską. Docierają oni do Europy wykorzystując instytucję łączenia rodzin i tzw. lewe małżenstwa, za ktόre trzeba płacić od 10 do 15 tys. euro.
Po rozbiciu jednej z siatek przemytniczych policja ujawniła, że głόwni oskarżeni zajmowali się także przemytem wyjątkowo niebezpiecznych i coraz bardziej popularnych we Włoszech narkotyków.
Przykład Włoch ukazuje, że faworyzowanie inwazji emigrantόw do Europy pod płaszczykiem humanizmu i filantropii oznacza w praktyce popieranie i utrzymywanie niebezpiecznych grup mafijnych, dla których przemyt ludzi to tylko jeden z wielu nielegalnych biznesów.
FLC