Unijna polityka otwartości na islamskich imigrantów nie ma odzwierciedlenia w zachowaniach społeczeństw krajów członkowskich. W Holandii grupa mieszkańców z miejscowości Beuningen, gdzie ma powstać ośrodek dla uchodźców, domaga się likwidacji chodnika przy swoich domach. Chcą tak skierować ruch imigrantów w inne rejony miasteczka, odsuwając od siebie niechcianych gości.
Mieszkańcy Beuningen w środkowej Holandii postanowili nie czekać na rozwój wypadków i wzięli sprawy w swoje ręce. Mając świadomość, że już jesienią pod ich domami będą spacerowały tłumy imigrantów z powstającego nieopodal ośrodka dla uchodźców, doszli do wniosku, że jeśli nie będzie chodnika, to i zabraknie niechcianych spacerowiczów.
Wesprzyj nas już teraz!
Mieszkańcy wysłali więc petycję do ratusza, domagając się zlikwidowania chodnika znajdującego się pod ich domami. Władze miasta jednak odrzuciły wniosek argumentując, że chodnik jest częścią infrastruktury i należy do gminy, a nie do mieszkańców.
Mieszkańcy obawiają się, kiedy pod ich oknami codziennie będzie przechodzić ok. 300 osób, ubiegających się o nadanie im statusu uchodźcy, ceny ich domów spadną (z uwagi na niższy komfort oraz bezpieczeństwo).
Ośrodek dla uchodźców między Beuningen, a pobliską miejscowością Ewijk ma zostać otwarty jesienią. To nie pierwszy w Holandii przypadek sprzeciwu wobec napływu uchodźców – były już protesty i incydenty – w jednym z przypadków – w listopadzie ub. roku na terenie budowy ośrodka dla uchodźców w miejscowości Enschede, znaleziono 12 świńskich łbów.
Źródło: interia.pl
MA