– Musimy przyjrzeć się prawu dotyczącemu przestępstw seksualnych – oświadczył szwedzki premier Stefan Lofven. Taka deklaracja padła po tym, jak w czasie festiwali muzycznych imigranci napastowali kobiety. Szwedzka policja prowadzi śledztwa w sprawie 15 gwałtów i 40 innych napaści seksualnych, do jakich doszło w czasie koncertów.
Po fali ataków na kobiety, szwedzki premier Stefan Lofven stwierdził, że władza musi zrobić wszystko, aby organy ścigania skutecznie zajmowały się tego typu sprawami i zdołały doprowadzić do ukarania napastników.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem Mattias Grenestam prowadzący policyjne śledztwo ws. ataków w czasie festiwalu w Bravalli poinformował, że napastnicy nie działali w grupie, a każda napaść miała charakter jednostkowy.
Kolejne napaści miały miejsce w Karlstad. Tam policja wstępnie zidentyfikowała napastników jako grupę siedmiu lub ośmiu młodych imigrantów. Potem pojawiła się informacja, że wśród podejrzanych są nie tylko imigranci.
Jak przypomina rp.pl, przed kilkoma miesiącami szwedzka policja wszczęła śledztwo wewnętrzne w sprawie ukrywania przez funkcjonariuszy policji przypadków napaści seksualnych dokonywanych przez imigrantów w czasie festiwalu muzycznego w Sztokholmie w 2015 roku. Podobne oskarżenia pojawiły się pod adresem niemieckiej policji, po tym jak w czasie zabawy sylwestrowej na ulicach Kolonii wiele kobiet było atakowanych przez zorganizowane grupy imigrantów.
Źródło: rp.pl
MA