Tureckie władze oskarżają tak zwane Państwo Islamskie o dokonanie zamachów na lotnisko w Istambule. Wskazują na to wyniki dotychczasowego śledztwa ujawnione przez tureckich polityków. Na prawdopodobieństwo winy ISIS zwrócił uwagę turecki premier. Jego zdaniem ataki mają związek z bezpardonową walką sił tureckich z kurdyjską partyzantką. Tożsamość narodowa ponad 40 zabitych w akcie terroru nie jest jeszcze dokładnie ustalona.
Zdaniem premiera Republiki Turcji Binali Yildirim dotychczasowe dochodzenie wskazuje na winę terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego. Polityk dodał, że zamachowcy przybyli na teren lotniska Ataturka w Stambule taksówką. Umożliwiło to im ominięcie procedur bezpieczeństwa i przeprowadzenie krwawej operacji. Premier stwierdził, że nieprzypadkowo do ataku dochodzi w momencie gdy Turcja odnosi sukcesy podczas walki z „terroryzmem separatystów” – a więc Kurdów.
Wesprzyj nas już teraz!
Zamachu na lotnisko imienia Atuturka w Stambule dokonało 3 mężczyzn w nocy z wtorku na środę. Otworzyli oni ogień do pasażerów i zdetonowali ładunki wybuchowe. Niektóre źródła mówią także o czwartym zamachowcu. W ataku zginęły co najmniej 42 osób, a liczba rannych wynosi 239.
Ministerstwo spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej potwierdziło śmierć co najmniej 6 obywateli tego kraju i obrażenia 27 kolejnych – podaje CNN. Znaczna część ofiar to Turcy. Wśród nich są także dwaj Irakijczycy, Chińczyk, Tunezyjczyk, Ukrainiec, Irańczyk, Jordańczyk i Uzbek. Podczas ataku na lotnisku lądował samolot z premierem Albanii Edi Ramą na pokładzie. Odbywający oficjalną wizytę polityk został przewieziony do rezydencji.
Ataki potępił prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Podkreślił, że mogły one wydarzyć się na każdym lotnisku, niekoniecznie w Turcji. – Chciałbym, aby każdy na świecie zrozumiał, że dla terrorystów nie ma różnicy między Stambułem, a Londynem, Ankarą i Berlinem czy Izmirem i Chicago – powiedział. Polityk wezwał społeczność światową do zjednoczenia w walce z terroryzmem.
Turcja wspomaga siły koalicji wymierzonej przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu i pozwala samolotom sojuszników wkraczać w przestrzeń powietrzną swojego kraju. Zamach w Stambule potępili także przedstawiciele społeczności międzynarodowej. Wśród nich znaleźli się Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon, a także Hilary Clinton i Donald Trump.
Źródło: independent.co.uk, edition.cnn.com
mjend