24 czerwca 2016

Erdogan proponuje referendum. Chce by Turcy ocenili, czy chcą starać się o członkostwo w UE

(Gobierno de Chile [CC BY 3.0 cl (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0/cl/deed.en) or CC BY 3.0 cl (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0/cl/deed.en)], via Wikimedia Commons)

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan po raz pierwszy zaproponował przeprowadzenie referendum w swoim kraju odnośnie tego, czy Turcja powinna kontynuować starania, by wejść do Unii Europejskiej.

 

Moglibyśmy o to zapytać obywateli, podobnie jak zrobili to Brytyjczycy – mówił podczas wystąpienia w Stambule. – Chcielibyśmy zapytać, czy władza ma kontynuować negocjacje z Unią Europejską, czy też je zakończyć? Jeśli ludzie zgłosowaliby za kontynuacją, wtedy będziemy je kontynuować – tłumaczył Erdogan. Wcześniej wielokrotnie podkreślił, że pełne członkostwo w UE, to cel strategiczny Ankary.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Sondaże opinii publicznej wykazały, że mniej niż połowa Turków opowiada się za członkostwem w UE. Jeszcze dziesięć lat temu ideę integracji popierała ponad połowa społeczeństwa.

 

Umowa imigracyjna zawarta w marcu między Turcją a Unią Europejską miała nie tylko uspokoić napięcia, związane z napływem imigrantów do Europy, ale dać też nowy impuls dla tureckiej integracji. Bruksela postawiła wówczas warunek, by Ankara zmieniła przepisy antyterrorystyczne. Od tego uzależniono wydanie zgody na ruch bezwizowy Turków w strefie Schengen. Władze jednak odmówiły realizacji ww. postulatu.

 

Erdogan przypomniał, że Turcja udzieliła schronienia ponad 3 mln uchodźców z Syrii i Iraku. Tymczasem Europa robi – w jego opinii – wszystko, aby się go pozbyć. Turecki lider przekonywał, że Bruksela sympatyzuje z kurdyjskimi bojownikami, którzy walczą z państwem tureckim.

 

30 czerwca br. Turcja i Unia Europejska będą prowadzić dalsze negocjacje w sprawie zintegrowania systemu finansowego i zrównoważenia budżetu tureckiego, by móc kontynuować proces akcesyjny.

 

W 1963 roku Ankara i Bruksela po raz pierwszy podpisały umowę stowarzyszeniową. W 2005 roku Ankara rozpoczęła negocjacje akcesyjne z UE. Od tego czasu władzom tureckim udało się wypełnić 15 z 35 rozdziałów zobowiązań niezbędnych do przyłączenia się do bloku państw europejskich.

 

Erdogan zarzuca Europejczykom uprzedzenia religijne. Turecki lider przekonywał, że były minister spraw zagranicznych Francji powiedział mu kiedyś, iż wysiłki Turcji w sprawie członkostwa w UE są próżne ze względu na to, że są muzułmanami. Przeciwny włączeniu Turcji do UE jest m.in. były prezydent Francji Nicolas Sarkozy, a także władze w Londynie. Brytyjski premier David Cameron jeszcze w ub. roku grzmiał, że członkostwo Turcji w UE nie jest możliwe aż do 3000. roku.

Źródło: euractiv.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 301 345 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram