Podczas studenckich protestów w chilijskim Santiago doszło do zniszczenia dużęgo krucyfiksu. Demonstranci zabrali go z okolicznego kościoła i potłukli na ulicy.
W stolicy Chile doszło do poważnych protestów studenckich przeciwko polityce edukacyjnej rządu. Demonstracja przerodziła się w zamieszki; doszło do starć z policją. Grupa zamaskowanych studentów wdarła się w pewnym momencie do jednego z kościołów i wyniosła z niego trzymetrowy krucyfiks. Krzyż wraz z figurą Chrystusa zostały następnie zniszczone na ulicy.
Wesprzyj nas już teraz!
Chilijski minister spraw wewnętrznych Mario Fernandez zdecydowanie skrytykował manifestantów, wyjaśniając, że podobne skandaliczne akty wandalizmu nie mają niczego wspólnego z wolnością słowa.
Opublikowanie w sieci zdjęcia i filmy ukazujące profanację krucyfiksu wzbudziły bardzo duże oburzenie i protesty.
Od działania zamaskowanej grupy odciął się też rzecznik skupiającego niezadowolonych studentów związku Confech przekonując, że ich działanie nie miało niczego wspólnego z celami przyświecającymi organizacji.
Wielu chilijskich studentów jest niezadowolonych z polityki edukacyjnej i socjalnej rządu prezydent Michelle Bachelet. W ciągu ostatniego miesiąca ich protesty sparaliżowały szereg uniwersytetów i szkół wyższych w całym kraju. Z kolei w minionym tygodniu w wielu miastach doszło do masowych manifestacji. Demonstranci zarzucali władzom niedotrzymanie szeregu obietnic.
Pach
Źródła: kath.net, ibitimes.co.uk