Zagraniczna prasa rozpisuje się o sytuacji w Polsce. Lewicowe media uwydatniają zagrożenie niedemokratycznymi rządami a nawet… rasizmem. Bezkrytycznie przyjmują rządową wersję o 240 tysiącach manifestantów, podkreślają też spadki polskiej waluty. Pojawia się też pogląd o możliwości „polskiego Majdanu”. Z drugiej strony Wall Street Journal, podobnie jak agencja Reuters dostrzegają rozbieżności między warszawskim ratuszem i policją w kwestii liczby uczestników. Wyjaśniają przy tym, że polską stolicą rządzi czołowa przedstawicielka opozycji.
Lewicowo-liberalny Huffington Post zauważa, że w Polsce nastąpiła „znacząca zmiana wśród elektoratu”. Do tej pory PiS popierany był głównie przez starsze pokolenie i niższe klasy społeczne. W ostatnich wyborach doszło jednak do zmiany – za sprawą umiejętnej kampanii wyborczej oraz obaw dotyczących imigracji. W efekcie dziś także młodzi i wykształceni popierają PiS.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo to daje się wyczuć niechętny polskim władzom ton artykułu. Christian Borys wspomina między innymi o doniesieniach o… rasizmie w Polsce. Twierdzi, że PiS dostarcza w tej sprawie amunicji swoim krytykom.
Borys twierdzi, że jest na razie zbyt wcześnie, by oceniać skutki rządów PiS, gdyż zmiany zachodzą w wyjątkowo szybkim tempie. Wyraża jednak obawy przed gwałtownym zwrotem kraju na prawo. Twierdzi także, że dopóki „Jarosław Kaczyński pociągać będzie za sznurki w Polsce”, dopóty kraj ten „będzie zaskakiwać partnerów”. To zaś doprowadzić ma do izolacji Polski albo wręcz strat dla całej Europy.
Sytuację w Polsce opisuje także „Times of Israel”. Medium nie wspomina o kontrowersjach dotyczących liczby uczestników jednoznacznie twierdząc, że w marszu wzięło udział „około 240 000 osób”. Damien Simonart wyraża opinię, jakoby spór wokół Trybunału Konstytucyjnego pozostawił Polskę bez głównego hamulca dla działań władzy. Wspomina także o negatywnej reakcji rynków na kryzys polityczny i spadkach polskiej waluty oraz indeksu giełdowego. Jeden z podrozdziałów omawianego artykułu nosi złowieszczy tytuł: „Polski Majdan?”. Autor cytuje uczestnika marszu twierdzącego, że Jarosław Kaczyński może chcieć doprowadzić do konfrontacji i że poleje się krew.
Z kolei Reuters w swojej krótkiej depeszy cytuje wypowiedzi Bronisława Komorowskiego o konieczności pozostania w UE oraz Grzegorza Schetyny o wyjściu z Europy jako drodze na Wschód. Agencja wyróżnia się obiektywizmem w kwestii przedstawienia liczby uczestników protestów. Przedstawia nie tylko wersję warszawskiego ratusza o 240 tysiącach uczestników, lecz także wersję policji o 45 tysiącach. Dodaje, że prezydent Warszawy to jedna z czołowych przedstawicielek opozycji.
Natomiast w internetowym wydaniu „Wall Street Journal”, polski korespondent Marcin Sobczyk dość szeroko przedstawia nie tylko punkt widzenia KOD, lecz także PiS. Cytuje wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z sobotniego czatu na Facebooku. Lider parti rządzącej podkreślił, że nie ma zagrożenia dla demokracji i praw obywatelskich, a rząd nie planuje wystąpić z UE. Sobczyk również wspomina o rozbieżności w rachubach uczestników marszu.
Źródła: huffingtonpost.com / wsj.com / timesofisrael.com / rt.com
mjend