„Lekarka niezwykle kontrowersyjna” – tak o dr Wandzie Półtawskiej pisze gazeta.pl, próbując ośmieszyć zarówno Damę Orderu Orła Białego, jak i prezydenta Andrzeja Dudę. Liberałom najwyraźniej przeszkadza to, że do głosu dochodzą ludzie kierujący się silną wiarą i niezłomną moralnością. Bo cóż złego jest w propagowaniu tradycyjnych wartości promujących rodzinę, małżeństwo i zdrowe relacje między kobietą a mężczyzną.
„Kim jest Wanda Półtawska, przyjaciółka Jana Pawła II, która twierdzi, że in vitro to grzech Lucyfera?” – pyta gazeta.pl, przywołując bogatą historię życia dr Wandy Półtawskiej – wiodącą od harcerstwa, poprzez obóz koncentracyjny Ravensbruck, przyjaźń z papieżem Janem Pawłem II po związki z uczelniami kościelnymi.
Wesprzyj nas już teraz!
„Życiorys bez skazy? Diabeł tkwi w szczegółach. Szczegółach, które stawiają Damę Orderu Orła Białego w niezbyt korzystnym – z punktu widzenia nauki o ludzkiej seksualności – świetle” – grzmi gazeta.pl. Tu na pomoc przychodzą eksperci, którzy zarzucają dr Półtawskiej to, że jej „twierdzenia dotyczące ludzkiej seksualności, antykoncepcji czy zapłodnienia in vitro są ukształtowane przez wiarę, wynikają z doktryny Kościoła. Są zatem ważne dla osób wyznających wiarę katolicką i taki światopogląd.” A takie podejście wymyka się perspektywie naukowej.
„Grzechem” Damy Orderu Orła Białego jest jej ukierunkowanie na małżeństwo i rodzinę, a niewybaczalną wręcz wadą nieugięte „propagowanie niezwykle konserwatywnych poglądów na temat relacji kobiety i mężczyzny, instytucji małżeństwa, procedur sztucznego zapłodnienia, a także antykoncepcji i przerywania ciąży.”
Gazetę w oczy kole „Deklaracja wiary lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej”, akcja zainicjowana przez dr Półtawską, która stawia ponad procedury medyczne poglądy lekarza, a prawo boskie stawia nad prawo ludzkie. Toż to w pewnych kręgach kulturowych niewybaczalne!
Gazeta siliła się, by zaszufladkować dr Półtawską używając zupełnie odbiegających od tego co prezentuje sobą Dama lewackiej nowomowy: „katolicka feministka”! Czy się udało? Publicysta dwoił się i troił, by nadać pejoratywny odcień mówieniu o pięknej, czystej miłości, o formowaniu się do zbawienia, czy pochwały dla kobiecości kobiet.
Gazeta zarzuciła dr Półtawskiej, że choć dobrze mówiła o tym, że „młodzież potrzebuje autorytetów, od których mogłaby uczyć się, na czym polega sens miłości między ludźmi”, to słowa takie padały na spotkaniu o zjawiskach „zagrażających rodzinie” i w towarzystwie negatywnej oceny wychowania seksualnego w szkołach.
Co ciekawe, głoszone przez Damę tezy mają przerażać lekarzy i to niekoniecznie tylko tych niewierzących. Bo mówienie, że „kobieta nie jest zwierzęciem hodowlanym”, a chęć posiadania dziecka jest piękna, ale „nie może się dokonywać drogą widzimisię kobiety i mężczyzny, bez rozpoznania rodzicielstwa jako powołania” może jest i mądre, ale przecież to cytat „przeciwko procedurze in vitro, wypowiedziany na konferencji o naprotechnologii.”
Gazetę boli to, że na poglądy krakowskiej lekarki ma wpływ wiara. Tak krytykuje chociażby antykoncepcję i punktuje dr Półtawską za jej pragnienie, by w Polsce było więcej ginekologów kierujących się etyką katolicką. Publicysta odkrywa, że przekonania Damy wynikają z potwornych doświadczeń Ravensbruck, gdzie ludzka godność była deptana. Publicysta stawia nawet tezę, zdaje się mającą godzić w dr Półtawską, że jej poglądy na katolicką etykę seksualną mogły mieć odzwierciedlenie w nauczaniu Jana Pawła II, a nawet mogła mieć wpływ na polskiego papieża. „Teraz, zdaniem prawej strony sceny politycznej, swoją działalnością Wanda Półtawska zasłużyła na Order Orła Białego” – kończy gorzko publicysta, najwyraźniej mając problem z zaakceptowaniem, że czasy „elit”, których przedstawicielem jest m.in. Kawaler Adam Michnik, mogły już dobiec końca.
Źródło: gazeta.pl
MA