„Niedźwiedzia przysługa” – to kolejne powiedzenie, które tuzy Nowoczesnej śmiało mogą wpisać do swojego słownika. Chodzi o Ryszarda Petru żyjącego w przeświadczeniu o 225-letnim obowiązywaniu Konstytucji 3-majowej oraz posłankę Kamilę Gasiuk-Pihowicz, która próbując ratować szefa partii wyznała, że ma on problemy z obsługą mediów społecznościach.
Ryszard Petru swoimi błyskotliwymi wypowiedziami, niczym na „rubikoniu”, przekracza kolejne granice śmieszności. Tak i z okazji święta Konstytucji 3-maja nie mogło obyć się bez wpadki. Lider Nowoczesnej uznał bowiem, że dokument ten wciąż obowiązuje!
Wesprzyj nas już teraz!
„Nasza Konstytucja ma już 225 lat. Druga na świecie, pierwsza w Europie. Trzyma się świetnie, choć PiS uparł się, by właśnie teraz przeszła przymusowy lifting. Wierzę, że mimo przejściowych niedogodności będzie nas chronić przez kolejne stulecia. A ewentualne zmiany będą dokonywane za zgodą Obywateli, a nie według chwilowych potrzeb rządu” – napisał Petru na swoim profilu na Facebooku. Wpis – po reakcji internautów – szybko „doprecyzowano”.
Gafę lidera .N próbowała wytłumaczyć poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz. Nie wyszło, bo rzucone koło ratunkowe trafiło wprost w głowę tonącego. Posłanka wyjaśniła bowiem, że Petru zwyczajnie „nie ogarnia” mediów społecznościach, gdyż ma na to zbyt mało czasu. – Niestety Ryszard Petru bardzo ciężko pracuje, aż tak dużo tego czasu nie ma – mówiła w programie „Fakty po Faktach”. To się nazywa rzecznik!
Źródło: niezalezna.pl
MA