Nie będzie śledztwa w sprawie braku publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca br. Prokuratura uznała, że skoro skład orzekający nie został wybrany zgodnie z obowiązującym prawem, to wyroku nie trzeba publikować. To oznacza pogłębienie kryzysu wokół Trybunału, bo sędziowie Sądu Najwyższego uznali, że niepublikowane wyroki będą respektować w swoim orzecznictwie.
Zdaniem prokuratury, 9 marca sędziowie Trybunału Konstytucyjnego powinni byli procedować na podstawie przyjętej przez Sejm głosami PiS „noweli grudniowej” ustawy o TK. Tego dnia Trybunał badał zgodność z konstytucją właśnie tego aktu prawnego, uznając go za częściowo niekonstytucyjny. Orzeczenie wydane w 12 osobowym składzie, gdy zgodnie z obowiązującym prawem, powinno być to najmniej 13 sędziów.
Wesprzyj nas już teraz!
Prokuratura Okręgowa Warszawa–Praga idąc tym tropem uznała – zgodnie z narracją rządu – że wyroku publikować nie trzeba, gdyż Trybunał obradował wbrew prawu i w efekcie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Decyzja prokuratury powinna zostać ogłoszona jeszcze w tym tygodniu.
Stanowisko prokuratury spowoduje zaostrzenie konfliktu wokół TK. We wtorek Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego uznało, że nieopublikowane wyroki Trybunału będą przez sędziów respektowane. Takie stanowisko zostało podjęte w uchwale, która w ocenie polityków PiS, nie są źródłem prawa.
„Uchwały SN nie mogą określać co jest, a co nie jest w Polsce powszechnym prawem, od którego momentu, ani jakie regulacje mają w Polsce stosować organy publiczne, w tym same sądy, bo to określa wyłącznie Konstytucja. Sądy są jedynie od stosowania uchwalonego przez Sejm prawa” – napisała prof. Krystyna Pawłowicz, poseł PiS. Jej zdaniem SN wykroczył poza swe konstytucyjne uprawnienia i konstytucyjny zakres działania.
Źródło: tvn24.pl, Facebook
MA