Powszechny dostęp do broni nie będzie polegał na tym, że możesz pójść do sklepu spożywczego i zamówić dwie bułki, kefir i kałasznikowa, chodzi o pewnego rodzaju nagrodę za współuczestnictwo w obronie terytorialnej – powiedział Paweł Kukiz. W poniedziałek posłowie z klubu parlamentarnego Kukiz’15 odwiedzili Fabrykę Broni „Łucznik” w Radomiu.
Zdaniem Pawła Kukiza według wstępnej koncepcji młodzi ludzie, którzy będą brali udział w ćwiczeniach obrony terytorialnej i zajęciach kół strzeleckich, mogliby wzorem innych państw przechowywać broń w domu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nowoczesna fabryka w Radomiu ma ogromny potencjał i możliwości, by samodzielnie zaopatrzyć tak obronę terytorialną, jak i armię w karabiny. Nie ma konieczności, by wydawać kolosalne pieniądze na zakup broni pochodzącej z innych państw, bo jesteśmy z całą pewnością samowystarczalni – wyjaśnił lider Kukiz’15.
Na pytania o rolę i kształt obrony terytorialnej parlamentarzysta odpowiedział: „Myślałem o tym, by podstawowe komórki obrony terytorialnej budować na bazie ochotniczych straży pożarnych”.
Źródło: polsatnews.pl
luk