Zmarły w Poniedziałek Wielkanocny ksiądz Jan Kaczkowski zostanie pochowany w Sopocie. Uroczystości pogrzebowe duchownego odbędą się w piątek 1 kwietnia 2016 r.
W jednej ze swoich książek „Grunt pod nogami” dokładnie opisał jak chce zostać pochowany – przypomina tvp.info. „Bardzo proszę mnie pochować w sutannie, z humerałem, w albie, z cingulum i stułą na krzyż, z manipularzem, w takim ładnym, czarnym ornacie, żeby dzieci mojego rodzeństwa, wiedziały, że wujek nie wyparował, nie zniknął. I że śmierć jest czymś zupełnie realnym i normalnym. Zdarza się to nam śmiertelnikom” – pisał.
Wesprzyj nas już teraz!
Duchowny był przeciwnikiem kremacji. „Błagam, nawet jeżeli w wyjątkowych sytuacjach korzystamy z kremacji (znowu odzywa się we mnie tradycjonalista), to nie stawiajmy prochów na kominku albo nie rozsypujmy ich w ulubionym miejscu. Chrześcijanin, katolik, powinien mieć swój grób, z którego mógłby zmartwychwstać. Choć oczywiście Pan Bóg sobie poradzi z tymi, których ciała wyparowały w piecach hutniczych albo zostały pochłonięte przez morskie odmęty” – tłumaczył.
Ksiądz Kaczkowski zmarł 28 marca. Od czterech lat zmagał się z nowotworem nerki oraz glejakiem mózgu. Rodzina duchownego poprosiła uczestników pogrzebu, by zamiast kwiatów złożyć datki na rzecz puckiego hospicjum.
Źródło: tvp.info
luk