Szwajcarskie miasta przestają być chrześcijańskie. Katolicy i protestanci coraz częściej stają się w nich mniejszością. Zaczynają przeważać ateiści, znaczący jest też odsetek muzułmanów.
Jak podaje szwajcarski tygodnik „Schweiz am Sonntag”, w najludniejszym mieście kraju, Zurychu, już jedynie połowa obywateli przynależy do Kościoła katolickiego lub tradycyjnych wspólnot protestanckich. Chrześcijanie wszystkich wyznań stanowią w tym mieście tylko 57 proc. ludności. Reszta to ateiści (31 proc.), muzułmanie (6 proc.) oraz wyznawcy innych religii, głównie judaizmu. Oznacza to, że w bardzo krótkiej perspektywie katolicy i protestanci będą w Zurychu mniejszością, a wkrótce chrześcijaństwo w ogóle zaniknie w tym mieście.
Wesprzyj nas już teraz!
Członkowie zorganizowanych wspólnot chrześcijańskich mniejszością są od dawna w innych miastach Szwajcarii. Przykładowo w Bazylei katolicy i protestanci są mniejszością już od końca lat 90, w Lozannie od ubiegłego roku, w Genewie – od kilku lat. Spośród większych miast Szwajcarii jedynie Berno zamieszkane jest w ponad 60 proc. przez członków Kościoła i wspólnot protestanckich. Jednak także tam, jak podaje „Schweiz am Sonntag”, chrześcijan bardzo szybko ubywa.
Kościół i protestanci nie tracą wyznawców na rzecz innych wspólnot chrześcijańskich czy islamu. Większość apostatów nie przyłącza się do żadnej nowej wspólnoty religijnej. Jak mówi rzecznik Kościoła katolickiego w Zurychu, Simon Spengler, wielu ludzi odchodzi od Kościoła ze względu na brak jakiegokolwiek związku z wiarą. Dodatkowo bardzo wielu rodziców w ogóle nie chrzci swoich dzieci. – Następuje niestety dechrystianizacja tak zwanego chrześcijańskiego Zachodu – mówi Spengler.
Źródło: schweizamsonntag.ch
Pach