Pod rządami koalicji PO-PSL służby podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych nie wypełniały właściwie swych zadań. Mimo zatrudniania suto opłacanych radców, w służbach brakowało właściwej koordynacji działań, sił i środków. Dość dodać, że restrukturyzacja posterunków policji niewiele miała wspólnego z analizą bezpieczeństwa.
Mizerny stan służb podległych MSW przedstawiać ma „Raport otwarcia. Nieprawidłowości, ryzyka i zagrożenia. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych”, do którego dotarli dziennikarze „Gazety Polskiej”. Dokument został przygotowany na zlecenie obecnego kierownictwa resortu. Wyniki audytu wskazują, że służby traktowane były jak prywatny folwark. Samochodem przeznaczonym do działań operacyjnych rozbijało się kierownictwo Komendy Głównej Policji, w służbach zatrudniano koordynatorów i radców na wysoko płatnych stanowiskach. Wątpliwości budzą też realizowane zamówienia.
Wesprzyj nas już teraz!
Uwagę przykuwają praktyki Biura Ochrony Rządu. Audyt wykazał, „iż mimo że wystąpiły nowe zagrożenia i doszło do zwielokrotnienia realizowanych czynności w ramach ustawowych zadań BOR w latach 2008–2015, nie stworzono żadnych koncepcji modernizacji Biura”. Co więcej, od 2008 roku BOR nie dysponował środkami umożliwiającymi realizację nałożonych zadań. Brakowało też ludzi. Braki finansowe łatano doraźnie sięgając do rezerwy budżetowej. Mimo to zatrudniano suto opłacanych radców i koordynatorów. Kontrola wykazała też, że w BOR po katastrofie z 2010 roku nie podjęto adekwatnych do potrzeb czynności, mimo że prokuratura zasygnalizowała błędy popełnione przy przygotowaniu wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.
Raport wskazuje też na zwijanie się instytucji państwa polskiego. To m.in. likwidacja posterunków policji. Pod koniec 2015 roku było ich 399. To dwukrotnie mniej niż w roku 2009. „Między latami 2007 i 2015 zlikwidowano też 34 komisariaty policji, w tym cztery specjalistyczne. Z raportu wynika, że pod koniec grudnia 2015 r. w woj. śląskim i świętokrzyskim nie było ani jednego posterunku policji” – wskazuje dziennik. Wynikiem reform były oszczędności w wysokości niespełna 30 mln zł. Niestety zmiany, wbrew zapewnieniom nie wynikały z rzetelnej analizy zagrożeń, czy optymalizacji wykorzystania kadr. Według analiz Departamentu Porządku Publicznego „małe zagrożenie przestępczością było wskazywane jako kryterium likwidacji posterunku jedynie w… 17 proc. przypadków.”
Źródło: niezalezna.pl
MA