W Brukseli rozpoczął się szczyt między Unią Europejską a Turcją. Niemiecka kanclerz Angela Merkel upatruje w nim szansy na zatrzymanie kryzysu imigracyjnego. Według dziennika „Der Spiegel” wszelkie ustępstwa ze strony Ankary będą słono kosztować.
Niemiecki dziennik „Der Spiegel” przekonuje, że Ankara może pomóc Europie i rzeczywiście przykręcić kurek z imigrantami. Nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, że będzie to kosztowało o wiele więcej, niż dotąd zakładano. Prezydent Turcji Recep Tajjip Erdogan szantażuje Europę podkreślając, że to jego kraj ma ogromne kłopoty z napływającymi uchodźcami i Unia powinna przejąć większą odpowiedzialność, przyjmując jeszcze więcej migrantów, niż dotąd.
Wesprzyj nas już teraz!
Obecnie w Turcji zarejestrowanych jest około 2,5 mln uchodźców, z czego jedynie 10 proc. przebywa w specjalnych obozach.
„Der Spiegel” podkreśla, że Erdogan groził już wielokrotnie „wypuszczaniem” w kierunku Europy większych fal imigrantów, jeżeli tylko Wspólnota nie spełni oczekiwań Ankary. Chodzi tu przede wszystkim o zapowiadaną pomoc finansową w wysokości 3 mld euro. Teraz dla Turków to już za mało. Cytowany przez dziennik polityk rządzącej Turcją Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) podkreśla, że w ciągu ostatnich pięciu lat Turcja wydała około 10 mld euro na uchodźców i oczekuje teraz, że Unia pokryte te koszty. Pieniądze potrzebne na budowę potrzebnej infrastruktury, przede wszystkim obozów i szkół, mają być naprawdę znaczne.
Kanclerz Angela Merkel jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji, wskazuje „Spiegel”. „Kanclerz potrzebuje szybko jakiegoś rozwiązania. Ciąży na niej hasło Damy radę [niem. Wir schaffen das], spada jej poparcie, wzrasta opór wewnętrzny we własnej partii, w tym miesiącu odbędą się wybory w trzech landach. Obrazy uchodźców na granicy między Grecją a Macedonią nie przedstawiają UE w najlepszym świetle” – czytamy na łamach dziennika.
Jak podaje „Spiegel”, politycy europejscy będą domagać się od Ankary przede wszystkim kontrolowania granicy morskiej z Grecją. Politycy wzbraniają się też przed krytyką Turcji za łamanie zasady wolności słowa w związku z niedawnym wkroczeniem tureckiej policji do redakcji wpływowej gazety Zaman.
Dziennik przypomina też, że oprócz pieniędzy UE obiecała Turcji wznowienie rozmów o członkostwie we Wspólnocie oraz ułatwienia w polityce wizowej, mające pozwolić Turkom na swobodniejsze wyjazdy do krajów unijnych.
„Spiegel” nie ma wątpliwości, że prędzej czy później Europa będzie musiała zapłacić. „Według Merkel i spółki uchodźcy muszą zintegrować się z tureckim rynkiem pracy, tak, by czuli się dobrze i nie mieli powodu do dalszej podróży. Poza tym UE chce, by Turcja przyjęła z powrotem wszystkich uchodźców, którzy dotarli do Grecji z tureckiego terytorium” – czytamy w dzienniku.
Politycy europejscy chcą też zwiększenia nacisku na działania sił NATO na Morzu Egejskim mających na celu zwalczanie przemytników. Chociaż Turcja podaje jako własny sukces ograniczenie liczby łodzi dopływających obecnie do Grecji, w istocie odpowiada za to raczej trudna zimowa pogoda, a nie jakiekolwiek konkretne działania. Jak konstatuje „Spiegel”, pomimo prowadzonych od miesięcy rozmów, jak dotąd nic się w praktyce nie zmieniło.
Źródło: „Der Spiegel”
Pach