Pod hasłem „My Naród” ulicami Warszawy przechodzimarsz Komitetu Obrony Demokracji. Głos zabrali już m.in. Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru oraz Barbara Nowacka. Lider KOD Mateusz Kijowski odczytał list od Lecha Wałęsy.
Manifestacja rozpoczęła się od przemówienia Mateusza Kijowskiego, lidera Komitetu Obrony Demokracji. Po nim głos zabrali m.in. Grzegorz Schetyna, szef Platformy Obywatelskiej, Ryszard Petru z Nowoczesnej. Przemawiający nieomal licytowali się kto w sposób bardziej zdecydowany zaprezentuje swoją niechęć do PiS i prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jest nas wielu. Przyszliśmy pokazać, że najważniejsze wartości to wolność i demokracji, a na ich straży stoi Konstytucja. Nie pozwolimy odebrać nam naszych wartości. Nie pozwolimy sobie odebrać Polski – powiedział Kijowski. Jak zadeklarował Grzegorz Schetyna: „Razem obronimy Polskę przed złymi ludźmi, przed Jarosławem Kaczyńskim”. „Nie pozwolimy na to, żeby Polska została zawłaszczona” – mówił ze sceny. „Zmusimy Jarosława Kaczyńskiego, żeby ustąpił!” – pokrzykiwał Ryszard Petru. Lider Nowoczesnej zaznaczył też, że „minęło 100 dni łamania prawa, ale będzie jeszcze gorzej”. Barbara Nowacka przestrzegała: „zastąpiono słowo prawda, słowem propaganda. Najgorsze jeszcze przed nami”. Zdaniem lewaczki „wolności nie odbierze nam żaden prezes, prezydent-marionetka i premier-wydmuszka”.
Do broniących Lecha Wałęsy uczestników manifestacji wystosował list sam zainteresowany. „Nigdy nie zgodziłem się na współpracę, nigdy nikogo nie skrzywdziłem, lecz to doświadczenie nauczyło mnie, że tylko wspólne działanie daje szansę na sukces. Ale nie tylko. Daje też poczucie bezpieczeństwa. Przestajesz być sam” – napisał w odczytanym przez Kijowskiego liście, były prezydent. „Wierzyłem, że nasze działania doprowadzą nie tylko do powstania autentycznej reprezentacji robotniczej, lecz poprowadzą także ku wolnej Polsce. Takie też był marzenia moich przyjaciół z WZZ – Anny Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdy, Aliny Pieńkowskiej, Bogdana Borusewicza, Jerzego Borowczaka i wielu, wielu innych. W 1980 dane mi było stanąć na czele tej walki, zakończonej pokojowym zwycięstwem, odzyskaniem niepodległej i wolnej Ojczyzny” – podkreślił Wałęsa w liście.
Trasa marszu wiedzie Aleją Zieleniecką do Mostu Poniatowskiego, na lewy brzeg Wisły. Potem ulicami Marszałkowską i Królewską do Placu Piłsudskiego. Podczas marszu zbierane są podpisy pod nowym projektem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Uczestnictwo w marszu deklarowali m.in. reżyser oscarowej „Idy” Paweł Pawlikowski,pisarka Krystyna Kofta i aktorka Maja Ostaszewska.
Rozbieżne są dane o liczbie uczestników marszu. Część mediów informuje o kilku tysiącach, natomiast wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak podał na Twitterze, że spod Stadionu Narodowego wyruszyło 17 tys. osób. Po godzinie 15, według Jóźwiaka, liczba uczestników manifestacji wzrosła.
Źródło: Interia.pl/Niezalezna.pl
luk