Wiedeń podjął decyzję o zwiększeniu liczby żołnierzy oddelegowanych do ochrony granic. Wojsko zmobilizuje także rezerwistów. Równocześnie rząd Wernera Faymanna zapowiedział zmniejszenie dziennego limitu przyjmowanych uchodźców.
Austriackie ministerstwo obrony zapowiedziało, że żołnierze i żandarmi będą brać udział w patrolach kontrolujących pieszych i samochody w strefie przygranicznej. Będą także strzegli zielonej granicy. Z kolei w Salzburgu oddział żandarmerii ma czuwać w pogotowiu, zostanie zaangażowany w działania wobec grup „agresywnie nastrojonych osób”. Łącznie, do takich zadań oddelegowano kolejnych 450 żołnierzy.
Wesprzyj nas już teraz!
„Takie jednostki zostaną rozlokowane w całym kraju, będą angażowane wykorzystując helikoptery w krótkim okresie czasu, zgodnie z zapotrzebowaniem ministerstwa spraw wewnętrznych” – czytamy w oficjalnym komunikacie. W jednej z kompanii 74 poborowych zadeklarowało, że pozostanie w wojsku by strzec granicy.
Równocześnie Austria – bez względu na krytykę ze strony Niemiec – zapowiedziała, że zmniejszy dzienny limit osób, które będą mogły przekroczyć granicę kraju kierując się w stronę północnego sąsiada, jak i imigrantów mogących ubiegać się o status uchodźcy. W sobotę granicę przekroczyło już tylko 400 osób.
To nie koniec zmian w polityce imigracyjnej Wiednia. – Musimy się przygotować na zmianę szlaków migracyjnych – powiedziała minister spraw wewnętrznych Johanna Mikl-Leitner. – Nie mogę wykluczyć tego, że w celu zabezpieczenia granic powstaną kolejne ogrodzenia – dodała.
Źródło: defensenews.com, express.co.uk
mat