Komitet Przeciwko Przymusowej Migracji rozpoczął inicjatywę obywatelską mającą na celu uniemożliwienie unijnej relokacji „uchodźców” na Litwę. Litewskie władze zadeklarowały, że w ciągu dwóch lat przyjmą 1105 przybyszów.
Chodzi przede wszystkim o przyjmowanie przez naszego sąsiada imigrantów z Afryki, Bliskiego Wschodu, Pakistanu, Afganistanu i Bangladeszu. Pomysłodawcą akcji jest „Komitet Przeciwko Przymusowej Migracji”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeden z jej inicjatorów, Zigmas Vaišvila, oświadczył, że zgoda Litwy na przyjęcie uchodźców prowadzi jedynie do prawnego chaosu i wzrostu napięcia społecznego. Zgodnie w litewskim prawem, aby inicjatywa obywatelska mogła być rozpatrywana przez parlament (Seimas), należy w ciągu dwóch miesięcy (lub w czasie krótszym) zebrać 50 tysięcy podpisów.
Stowarzyszenie Komitet Przeciwko Przymusowej Migracji organizuje także protesty uliczne. Kilka dni temu, na centralnym placu Wilna, stowarzyszenie umieściło potężny 30-metrowy baner o antyimigranckich i proeuropejskich treściach.
Władze litewskie zobowiązały się, że w ciągu dwóch lat przyjmą 1105 uchodźców z Syrii, Iraku i Erytrei, którzy obecnie znajdują się we Włoszech i w Grecji. Jak pokazały badania międzynarodowego instytutu MIPEX, pod kątem atrakcyjności warunków dla imigrantów Litwa zajmuje 34. miejsce spośród 38 państw. Czy znajdą się zatem chętni do przyjazdu na Litwę?
Niemal każdy sondaż pokazuje, że około 70 procent Litwinów nie chce w swoim kraju imigrantów. Bardzo podobnie sytuacja wygląda w dwóch pozostałych państwach bałtyckich – na Łotwie i w Estonii.
Źródło: www.lenta.ru.
ChS