Wybory były w ubiegłym roku, po raz drugi rządzi nami PO i PSL. Gazety chyba tego nie dostrzegają. Dla wielu z nich tematem numer jeden jest wciąż Kaczyński. Dowód? Proszę poczytać nowego „Newsweeka”.
To już jest tak irytujące, że ręce opadają. To jak wygląda nasz kraj to wina Kaczyńskiego. Media mętnego nurtu mniej lub bardziej wyraźniej powtarzają na każdym kroku. Co tam, że realnie nie ma on żadnego wpływu na władze, opozycja może konferować, spotykać się i dobrze, że to robi, ale wpływu na decyzję nie ma! Nie przeszkadza to „Newsweekowi” poświęcać kolejne numery właśnie Kaczyńskiemu. Nie będą patrzyć władzy na ręce, tego nie można robić zaprzyjaźnionemu rządowi.
Wesprzyj nas już teraz!
Ale Kaczyńskiemu, czemu nie? Do 50. strony temat J.K. jest obecny, w różnych odsłonach – na okładce wystylizowany na demona, w rozmowie z Holland „nie jest Hitlerem”, w rozmowie z Mazowieckim rozmontowuje kraj. Dalej jego duch unosi się nad faszyzacją kraju, czego dowodem są narodowcy, którzy mają maszerować w Warszawie 11 listopada. 50 stron o Kaczyńskim, PiSie i córce i zięciu prezydenta!
Jego rodzina też stanowi zagrożenie: Marta Kaczyńska, jej były mąż są też winni niszczącej pracy J.K. Wspólnota strachu wg Michnika wiecznie żywa!!! Lis jest przy Michniku jak uczeń który przerósł mistrza.
Jan Wąs