Potrzeba wielowymiarowego ujęcia tematu aniołów, podkreślenia cech, które były dotąd zazwyczaj w angelologii pomijane – a więc ich dynamizmu, charakteru i bliskości z człowiekiem – stanęła u podstaw pracy Sergiusza Bułgakowa, zatytułowanej: „Drabina Jakubowa. Rzecz o aniołach”.
Bułgakow w swoim dziele stanowczo i konsekwentnie zaznacza, że aniołowie nie są ani abstraktem, ani zjawiskiem danym nam w doświadczeniu pośrednim. Jako istoty powołane do spełnienia swojej misji, nie mogą być ujmowane w charakterze statycznych elementów hierarchicznej układanki, są bowiem czystą, żywą miłością, która – dzięki swojej wytrwałości w działaniu na rzecz człowieka – może prowadzić go do zbawienia.
Wesprzyj nas już teraz!
Autor „Drabiny Jakubowej” mówi, że cała nasza rzeczywistość, oparta na silnej miłości, tworzona jest dla nas i przez nas przy wiernym udziale aniołów – nasze światy: duchowo-cielesny (człowieka) i czysto duchowy (anioła), dążą do ostatecznej jedności, która nastanie wtedy, gdy anioł stanie się człowiekowi absolutnie zbędny. Dopiero wtedy nastąpi połączenie i nasz powrót do swojej pierwotnej natury.
Koncepcja anioła jako naszego stróża i sługi przewija się przez wszystkie karty „Drabiny Jakubowej”. Jej źródłem jest teoria poszukiwania przez każdego człowieka przyjaciela, któremu można powierzyć samego siebie, w którym można się odnaleźć. Filozof wyprowadza ją z naturalnej ludzkiej potrzeby osobowej miłości, wyrażającej się w tęsknocie za kochaniem i byciem kochanym: „Człowiek nie może siebie znać, widzieć siebie, a zatem i kochać siebie w swojej pozytywnej istocie, o ile jest sam, nie wyrażając się w drugim, a to poszukiwanie dla siebie drugiego jest poszukiwaniem przyjaciela” – pisze Bułgakow.
Przyjacielem człowieka, owym „drugim”, jest anioł, który stanowiąc postać identyczną z naszym idealnym „ja” – jest naszym niebiańskim wzorem. Mieszkaniec bezcielesnego świata, nie mając bezpośredniego dostępu do świata rzeczy i samemu będąc bezcielesnym – nie ma również dostępu do cielesności ludzkiej, dlatego też jedyną formą, jaka pozostaje mu do wyrażania swojej obecności w ludzkim duchu, pozostaje milczenie: „Anioł Stróż mówi do nas tylko przez milczenie. Spogląda w naszą duszę i widzi nas, i to wystarcza dla tej tajemnej, niemej rozmowy duszy ze swoim wyższym ja. Kiedy oddajemy się wpływowi subtelnej i kochającej istoty, to ona nigdy nas nie poucza, ale samym swoim istnieniem i obecnością obok nas pobudza w nas najlepsze i nieuświadamiane przez nas siły, które jakby przez nią wlewają się w nas. Ten „wpływ” nie poddaje się żadnemu obliczeniu, ale nie z powodu słabości, ale z głębi i subtelnej intymności. Podobny jest on do natchnienia, przez które odsłania się człowiekowi jego własna głębia”.
Zadanie anioła jest o tyle trudne, że wymaga od niego absolutnego poświęcenia – musi stać się on całkowicie „nieprzydatnym” człowiekowi, zjednoczyć się z jego wolą. Przy czym anioł, przejawiający nasze wyższe „ja”, musi działać tak, aby dobro tkwiące w człowieku nie było wymuszone działaniem anielskim, lecz wynikało z własnej potrzeby ludzkiej duszy, z wnętrza człowieka.
Bułgakow podkreśla, że wszelka służba duchowa nie jest narzucona z zewnątrz aniołom, ale wypływa od nich samych – z ich istoty, powołania, z ich życia; „nakazy Boże są normatywne, bowiem są (…) ontyczne”. Służba bytów anielskich wyraża zatem ich wewnętrzną istotę, w pewien sposób niezależną od woli Bożej.
Do swej służby anioł potrzebuje przede wszystkim miłości. Miłość, jaką żywi do człowieka, nie jest jednak pojęciem abstrakcyjnym, lecz miłością osobową. W owej miłości zawiera się i sekret ludzkiego przeznaczenia, i przeznaczenia aniołów – miłość ma więc siłę istotną zarówno dla człowieka, jak i dla anioła. Można więc powiedzieć, że relacje anioła do człowieka w oparciu o miłość ustanawiają egzystencjalną jedność anielsko-człowieczą.
Hierarchiczne umiejscowienie anioła bliżej Bożego oblicza owocuje poznaniem, wiedzą i świętością, jakich żaden człowiek w ciągu życia nigdy nie osiągnie. Doskonalsi pod tymi względami aniołowie są jednak zwróceni nie ku sobie, a ku ludziom, których mają chronić. Swoją wyższą naturą jednoczą się z nami w życiu i twórczości: „Opieka anioła stróża nad nami jest pracą, wypełnioną nieugaszoną troską, natężeniem, trwożną i opiekuńczą miłością, radościami i smutkami”.
Metafizyczna i moralna natura aniołów według Bułgakowa
Upadek, który pociągnął za sobą część zgromadzenia anielskiego był zatem, w odróżnieniu od upadku pierwszych ludzi, wolnym od niewiedzy. Upadający aniołowie świadomie odrzucili Boga, a ich wybór – wolny od wszelkiego błędu i niezrozumienia, jakie cechują upadek człowieka – był rozmyślnym wygaszeniem miłości do Stwórcy.
Rozważania Bułgakowa na temat zdolności twórczych anioła
Jednak poznający człowiek to nie tylko artysta i poszukiwacz prawdy, lecz także istota materialna. Jak wskazuje Bułgakow – kryterium użyteczności bardzo często kłóci się w istocie ludzkiej z kryterium prawdziwości, w wyniku czego skłonna jest ona do uznawania za prawdę pożyteczne dla siebie półprawdy. Dlatego też człowiek często nie widzi spoza siebie Boga, a poznanie świata nie jest dla niego twórczą odpowiedzią na Bożą miłość, lecz przeciwstawieniem się niepojętemu światu rzeczy.
Powinniśmy wszelako pamiętać, że pieśni, poezja i piękno, wypełniające życie aniołów, nie są świątecznym wyjątkiem od codzienności, jak w przypadku człowieka – ich pieśń trwa nieustannie; nie znają odpoczynku ani we dnie, ani w nocy.
Płeć aniołów u Bułgakowa
Dla Bułgakowa aniołowie to byty będące odzwierciedleniem czy też hipostazą Trójcy Świętej – jako tacy pogrupowani są w triady. Aniołowie reprezentujący Ojca pozostają skryci, dlatego nie znamy ich imion; reprezentujący drugą osobę są aniołami Prawdy; reprezentujący trzecią osobę – aniołami Piękna.
Prawdzie przypisuje Bułgakow pierwiastek męski, Pięknu zaś – żeński. Prawda i Piękno – nieustannie siebie uzupełniając, wypełniając i przeplatając, są od siebie współzależne – „Prawda przejawia się w Pięknie, a Piękno jest Prawdą, jako siła życiowa Prawdy”. Obie zasady więc, i męska, i żeńska, istnieją w aniele równocześnie, jednak z zawsze istnieje prymat jednej z nich. Nie możemy mówić o płci aniołów w znaczeniu cielesnym, możemy natomiast wskazać na płeć duchową.
Posiadanie przez anioła płci w takim sensie, w jakim płeć posiada człowiek, a więc cielesnym, jest niemożliwe. Należy zwrócić uwagę, iż Słowo wcieliło się w człowieka, Jezus przyjął ciało mężczyzny, natomiast Duch Święty wybrał Matkę Boską.
Dlatego też, jak wskazuje Bułgakow, człowiek stanie się po śmierci podobny ontycznie doskonalszym aniołom – będzie istotą pełną oraz samowystarczalną, która nie utraci zdolności do miłości, ale się w niej utwierdzi.
Aniołowie nie mogą posiadać cielesnej płci z jeszcze jednego powodu: biologia płci jest zniewoleniem i swoistym ograniczeniem, polegającym na nieustannej od niej zależności. Człowiek nie może się uwolnić od bycia kobietą lub mężczyzną, nie może działać wbrew swej wewnętrznej naturze. Aniołowie nie znają tego ograniczenia. Jako istoty absolutnie wolne nie mogą być determinowane przez uszczegółowioną materię.
Czy w takim razie, skoro aniołowie posiadają duchową płeć, istnieje szczególna relacja między ludzkimi bytami żeńskimi i męskimi a ich aniołami stróżami? „Na podstawie ogólnej analogii pomiędzy „niebem a ziemią” i osobowego charakteru anielskiej służby możemy założyć, że taka pozytywna relacja – istnieje, i dlatego dla każdej połowy ludzkości przeznaczeni są właściwi aniołowie”.
Wykazanie owej relacji wymaga jedynie posłużenia się czystym rozumowaniem – czy dla mężczyzny, który nosi już w sobie pieczęć Logosu, konieczne jest jego powtórzenie w postaci anioła czy też odwrotnie – będąc powołanym do posługiwania się rozumem bardziej niż uczuciami – powinien mieć obrońcę w tym, który skieruje go ku natchnieniu, radości, pocieszeniu – w postaci Ducha Świętego?
I czy dla ducha żeńskiego, który nosi w sobie siłę życia, opieczętowanie Ducha Pocieszyciela – nie byłby bardziej przydatny anioł Drugiej Osoby, chroniący ją i dający uczuciowemu stworzeniu zrozumienie? „Męski duch poszukuje twórczego odnalezienia siebie, pogrążając się w odczuwalnym dla siebie objawieniu w drugim. A żeński duch z jądra swojej uczuciowej istoty poszukuje wejścia w twórcze światło, które by nim władało i stałoby się jego rozumem. Każda dusza poszukuje siebie, swojego przejawiania się w drugim, w przyjacielu. Ten niebiański przyjaciel „chroni”, pomagając człowiekowi nie przez to, co ten już posiada jako dane, ale przez to, czego szuka, jako zadania, co pielęgnuje jako marzenie, a wcześniej kocha, jako utulenie cierpienia bycia, jako pocieszenie”.
Reasumując: aniołowie posiadają płeć duchową i jako reprezentanci Drugiej lub Trzeciej Osoby obejmują opieką dusze żeńskie i męskie na zasadzie dopełniania, nie zaś powtarzania, aby mogły się w pełni realizować w swoich dążeniach.
Magdalena Żuraw