Jestem oburzony tym, co znalazłem na Twitterze. To, co mnie oburzyło zmieścił pan Cezary Gmyz, dziennikarz. Rzecz tyczy się oświadczenia podpisanego przez ks. Adama Bonieckiego, w którym możemy przeczytać lukrowane opinie na temat oskarżonego o współpracę z sowieckimi służbami, Tomasz Turowskiego (nie mogę niestety napisać, że jest on agentem, bo toczy się postępowanie w tej sprawie).
Jak wiadomo, Turowski został oskarżony przez dziennikarza Gmyza o to, że w czasach PRL był oficerem i współpracownikiem Agencji Wywiadu. Miał on inwigilować między innymi zakon jezuitów, potem, w czasach tzw. wolnej Polski był dyplomatą, pracował między innymi w Moskwie. Tekst Gmyza, który napisał on jeszcze w „Uważam Rze” był udokumentowany.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. Boniecki wystawił jednak Turowskiemu laurkę. Zdaniem byłego naczelnego „Tygodnika Powszechnego” Turowski wspierał Kościół katolicki, działał też na rzecz dialogu międzyreligijnego z prawosławiem i innymi związkami wyznaniowymi.
Kapłan podał następnie dwa przykłady aktywności Turowskiego na rzecz Kościoła i stwierdził wykazał on w ten sposób „inicjatywę w dziele podtrzymania i rozprzestrzeniania wiary we wspomnianych krajach”.
Przed warszawskim sądem Turowski wytoczył proces Cezaremu Gmyzowi, który ujawnił jego agenturalne konszachty w czasach PRL. Oświadczenie ks. Bonieckiego stanowi argument jakim posługują się prawnicy Turowskiego. I CZY NIE JEST TO SKANDALEM?
P.S. Od razu też przesyłam zdjęcie tego oświadczenia. SZOK!
Paweł Trelak