6 września 2013

Polski Kościół nad Sekwaną

(Polski kościół w Paryżu, fot. By Simdaperce (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC-BY-SA-3.0-2.5-2.0-1.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)

Będąc w Paryżu, trudno nie natknąć się na stojący niedaleko Placu Concorde budynek tzw. „polskiego kościoła”. To tutaj, przy ulicy Saint Honoré pod numerem 263 bis, ma swoją siedzibę Polska Misja Katolicka. Przy wejściu do kościoła mijamy popiersie Jana Pawła II – na placu przed kościołem miał stanąć pomnik Papieża, ale władze francuskie niezbyt chętnie odnoszą się do stawiania monumentów religijnych.

 

Historia obecnego „polskiego kościoła” p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny sięga XIII wieku. Niegdyś mieścił się w tym miejscu szpital, później wspólnota zakonna. Sam kościół wybudowano w roku 1676. Podczas rewolucji francuskiej został zamieniony, podobnie jak spora ilość innych budowli sakralnych, na koszary, a później – na skład dekoracji teatralnych. Funkcje sakralne ponownie zaczął pełnić po podpisaniu w roku 1801 konkordatu przez Napoleona Bonapartego, który sam wyłożył pieniądze na restaurację budowli. Wtedy też zapewne pojawili się tu pierwsi Polacy. Do kościoła uczęszczali wszak żołnierze napoleońskiej gwardii konnej, w której nie brakowało naszych rodaków.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dzieło Wielkiej Emigracji

Powstanie Polskiej Misji Katolickiej łączy się jednak z Wielką Emigracją, z nazwiskiem Adama Mickiewicza oraz powstaniem i działalnością zgromadzenia księży zmartwychwstańców – ks. Aleksandra Jełowickiego (1836-1876) uważa się za pierwszego nieformalnego „rektora PMK”. Zmartwychwstańcy kierowali misją do roku 1903 – ostatnim z nich był ks. Władysław Orpiszewski, po którym rektorem został pochodzący z diecezji kieleckiej ks. Leon Podstawka.

 

Polacy w Paryżu początkowo zbierali się na nabożeństwa na Wyspie św. Ludwika, ze względu na bliskie sąsiedztwo Hotelu Lambert, siedziby Adama Czartoryskiego. Później gromadzili się w jednym z najstarszych kościołów Paryża – Saint‑Germain-de-Prés, miejscu pochówku króla Jana Kazimierza, za życia będącego jego tytularnym opatem. Na kilka lat miejscem religijnych spotkań Polaków stał się też kościół św. Rocha, a dokładniej należąca do niego kaplica Męki Pańskiej. Patriotyczne kazania ściągały na nabożeństwa nie tylko wiernych, ale i udających się tam służbowo szpiegów carskiej „ochrany”. W roku 1850 dzięki życzliwości proboszcza kościoła św. Magdaleny, ks. Deguerry, misja otrzymuje mieszkanie na Saint Honoré, a arcybiskup Paryża godzi się na dzierżawę pobliskiego kościoła Wniebowzięcia NMP na polskie nabożeństwa. Miejsce to pozostanie siedzibą misji do dnia dzisiejszego.

 

Polska Misja Katolicka jest jednym z dzieł stworzonych przez Wielką Emigrację – jedyną falę polskiej emigracji, która pozostawiła po sobie instytucje, które przeżyły ją samą. Poza misją, założono wtedy Bibliotekę Polską na wyspie św. Ludwika, Towarzystwo Historyczno-Literackie, Towarzystwo Litewskie i Ziem Pruskich, Liceum Polskie w Batignolles. Powstały też liczne księgarnie i drukarnie, wreszcie jedna z najsłynniejszych polskich nekropolii, niemal narodowy panteon, czyli cmentarz polski w Montmorency. Jako pierwszych pochowano tutaj Juliana Ursyna Niemcewicza i generała Karola Kniaziewicza. Spoczęli tu także inni najwybitniejsi przedstawiciele emigracji, wśród nich – czasowo – Czartoryski i Mickiewicz. Tutaj pochowany został Norwid, a także Cyprian Godebski. Swoje tablice i groby mają w Montmorency polscy kapłani, żołnierze Legionów Dąbrowskiego, powstańcy, bohaterowie II wojny światowej. Jedną z ostatnich przeniesionych tu pamiątek był skromny krzyż sprzed budynku ambasady, który od 13 grudnia 1981 roku przypominał o wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego i jego ofiarach. Od XIX wieku do dziś organizuje się narodową pielgrzymkę z Paryża do Montmorency.

 

Polska Misja Katolicka miała swoje lepsze i gorsze dni. Jej życie wyraźnie budziło się podczas nowych fal emigracji, zamierało zaś, gdy zaczynało brakować świeżej krwi. Kilkakrotnie pojawiały się głosy o potrzebie jej likwidacji. Na szczęście nigdy do tego nie doszło. Polscy kapłani przeżywali razem z Kościołem francuskim trudne dni Komuny Paryskiej, antyklerykalne wyskoki władz na początku XX wieku i komunistyczne szkalowanie po II wojnie światowej.

 

Trudny wiek dwudziesty

Początek dwudziestego stulecia przyniósł misji nowe wyzwania. Pojawiła się fala emigracji zarobkowej. Do I wojny światowej liczbę polskich emigrantów we Francji szacowano na 20 do 30 tysięcy osób. Po niej napłynęli tu Polacy zatrudnieni wcześniej w górnictwie Westfalii (160 tys.), tworząc wespół z emigrantami z kraju grupę liczącą pół miliona ludzi. Była to wówczas najliczniejsza emigracyjna grupa narodowościowa we Francji. Warto te liczby porównać z danymi dotyczącymi lat pięćdziesiątych wieku XIX, kiedy mieszkało nad Sekwaną zaledwie 6 tysięcy Polaków, z czego 3,5 tysiąca w Paryżu. Jednakże sytuacja materialna polskiej emigracji i jej stowarzyszeń była wtedy znacznie lepsza, inny był bowiem status społeczny tych, którzy musieli opuścić kraj po powstaniu listopadowym. Wśród Polaków żyjących we Francji było 140 lekarzy, 70 architektów, 66 aptekarzy, 22 księży, 15 przedsiębiorców, 10 wojskowych. Późniejsza masowa emigracja zarobkowa nierzadko potrzebowała opieki i pomocy materialnej.

 

W roku 1922 misja uległa reorganizacji, a trzy lata później uzyskała osobowość prawną. Każdy kolejny rektor otrzymywał tytuł prałata, był też delegatem prymasa Polski, jednocześnie – w miejscowych strukturach Kościoła – będąc zaledwie jednym z wikariuszy parafii św. Magdaleny, na której terenie znajduje się „polski kościół”. W okresie międzywojennym PMK borykała się też z problemami finansowymi. Niepodległe państwo niezbyt chętnie łożyło na utrzymanie tej placówki, a po krytycznych wystąpieniach ks. rektora Leona Łagody wobec polityki sanacyjnej, ambasada cofnęła wszystkie subwencje. W roku 1933 ks. Łagoda ustąpił ze stanowiska rektora.

 

Wysoką cenę zapłaciła misja podczas II wojny światowej. Wspomnieć w tym miejscu należy wybranego rektorem w roku 1937 ks. Franciszka Cegiełkę, który wcześniej był duszpasterzem na Pomorzu, katechetą w wadowickim gimnazjum, pracował też wśród Polaków w Caen. Już jako rektor PMK odebrał 30 września 1939 roku przysięgę od nowego prezydenta Rzeczypospolitej Władysława Raczkiewicza.

 

26 października 1940 roku na teren misji wkroczyło gestapo. Ksiądz Cegiełka został aresztowany. Więziono go w Paryżu, Trewirze, Sachsenhausen, wreszcie w roku 1942 trafił do KL Dachau, gdzie doczekał wyzwolenia przez Amerykanów. Wrócił do Paryża i mocno już schorowany do roku 1947 ponownie zajmował się tworzeniem opieki duszpasterskiej dla Polaków we Francji.

 

Podczas wojny PMK straciła 12 kapłanów (w tym zamęczony w Dachau były rektor, ks. Łagoda). Do niemieckich obozów trafiła znaczna liczba księży, m.in. obecny nestor Misji, ks. infułat Witold Kiedrowski, pełniący dziś funkcję prezesa Stowarzyszenia Polskich Kombatantów.

 

Po wojnie pracuje nad Sekwaną około 140 kapłanów (liczba ta nie uległa większym zmianom do dziś). Dotychczasowa emigracja zostaje wsparta dość liczną grupą uchodźców wojennych. Powstają nowe stowarzyszenia, w tym Kongres Polonii Francuskiej. Dość prężnie działa harcerstwo oraz Polskie Zjednoczenie Katolickie, reaktywuje się też Akcja Katolicka. W Paryżu powstaje Polskie Seminarium Duchowne (przeniesione w roku 1996 z Kolegium Irlandzkiego do podparyskiego Issy-Les-Moulineaux). Po wojnie Polacy budują osiem nowych kościołów i kilkanaście kaplic. Rektor, ks. Kazimierz Kwaśny (1947-1972), podejmuje także walkę o polskie dusze przeciwko wpływom lewicowych związków zawodowych, kuszących pomocą polskich robotników, a także z ambasadą PRL, oferującą liczne przywileje tym z emigrantów, którzy wstąpią do tworzonych przez reżim organizacji polonijnych. Dla przykładu, udających się do kraju zwalniano od obowiązkowej wymiany franków na złotówki po bardzo niskim, tzw. państwowym kursie ­walut.

Po wojnie prężnie działają też polskie zakony. Oblaci budują ośrodek w Stella Plage (Pas-de-Calais), pallotyni tworzą drukarnię i szkołę techniczną, wydają książki i od roku 1945 organizują zjazdy katolickie w Osny.

 

Misyjna prasa

Osobne miejsce należy się wydawanej przez misję prasie. W okresie międzywojennym najpopularniejszą gazetą był „Narodowiec” Michała Kwiatkowskiego (tytuł ukazywał się do roku 1989) i „Wiarus Polski”. PMK wydawała w tym czasie gazetę „Polak we Francji”. Nakłady owych pism dochodziły do 45 tys. egzemplarzy. W latach trzydziestych „Polak we Francji” stał się już jednak ze względów finansowych tylko dodatkiem do wydawanego w kraju „Przewodnika Katolickiego”. Ostatni numer pisma wyszedł w czerwcu 1940 roku.

 

Po wojnie nowym tygodnikiem PMK stała się „Polska Wierna”, która ukazywała się do roku 1959. Lektura pożółkłych dziś roczników okazuje się pasjonująca i świadczy o prężności życia społecznego ówczesnej francuskiej Polonii. Tygodnik angażował się mocno w życie polityczne – na jego łamach można przeczytać choćby krytykę układów z Jałty i Poczdamu. Jak to w czasach powojennych bywało, zbierano pieniądze na gwiazdkę dla polskich dzieci (pokaźną sumę przesyła sam Ojciec Święty). Stałe rubryki gazety to: Co słychać w polityce?, Nasz Front (dodatek miesięczny Polskiego Zjednoczenia Katolickiego), Echa z Polski, Z życia kolonii (nie chodzi tu o zamorskie posiadłości kraju, ale o Polaków na obczyźnie). Redaktor Wanda Łodzina prowadzi stały odcinek Gazetki dla kobiet. Swoje opowiadania drukuje Zofia Kossak Szczucka. W roku 1954 tygodnik ma swe przedstawicielstwa w Australii, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, USA, Beneluksie, Maroku, Włoszech i Kanadzie. Wiadomości krajowe przynoszą nadal informacje o komunistycznych prześladowaniach, a Życie kolonii zostaje zastąpione przez Życie polskie na obczyźnie. Tygodnik prowadzi akcję pomocy dla kraju.

W roku 1959 „Polskę Wierną” zastępuje tygodnik „Głos Katolicki” z podtytułem: „Gazeta niedzielna”. Pierwszy numer otwiera list opiekuna polskiej emigracji, arcybiskupa Józefa Gawliny, do czytelników. Każdy numer zawiera jako stałe pozycje Kronikę katolicką, Z tygodnia (wiadomości z kraju i ze świata), Wiadomości z Paryża i ze wszystkich stron Francji oraz Nadesłane wydawnictwa. Pismo nadal redagowane jest bardzo ciekawie, ale niknie już światowy rozmach poprzedniczki. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych dominuje w „GK” tematyka religijna. W jednym z numerów z roku 1976 można znaleźć apel o pomoc przy budowie kościoła w Nowej Hucie. Pod apelem podpisał się… Karol kardynał Wojtyła.

 

Sytuacja uległa zmianie dopiero w latach osiemdziesiątych. Pojawiająca się wtedy nowa fala emigracji ożywia działalność misji. Łączy się to także z potrzebą pomocy charytatywnej. Dzięki życzliwości mera miasta Jacques’a Chiraca otwarty zostaje wówczas Dom dla Polaków im. św. Antoniego. Po roku 1987 tygodnik zmienia szatę graficzną, poszerza się też tematyka. Redaktorem naczelnym był wówczas ks. Wacław Szubert (obecnie proboszcz parafii na Concorde). Współpracowali z nim przez lata, najpierw Sławomir Czarlewski (dziś polski dyplomata), później Agata Żmudzińska-Judycka (współtwórczyni Instytutu Biografistyki Polonijnej). Obecnie redaktorem naczelnym jest Paweł Osikowski.

Nowy impuls w działalność „Głosu Katolickiego”, jak również całej Polskiej Misji ­Katolickiej, wniósł trzynasty jej rektor, ksiądz infułat Stanisław Jeż.

 

Owoce ostatniego ćwierćwiecza

Dwadzieścia pięć lat pracy obecnego rektora przyniosło niezwykle konkretne owoce. Za jego kadencji ocalono od sprzedaży Dom Kombatanta im. gen. Władysława Andersa przy Rue Legendre. W roku 1986 oddany został do użytku Dom Pielgrzyma p.w. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Lourdes, w roku 1991 – Dom im. Anny i Stanisława Kozłowskich (donatorów inwestycji) w La Ferte sous Jouarre pod Paryżem, a w roku 1999 – Dom św. Jacka na Korsyce. Dzisiaj służą one nie tylko Polakom z Francji, ale też zapraszają na wypoczynek rodaków z kraju.

 

Najnowszy tego typu nabytek to willa „La Vistule” w Dinard, w Bretanii, wydzierżawiona od Towarzystwa Historyczno-Literackiego, z której mogą dziś korzystać Polacy zamierzający zwiedzić pobliskie Saint Michel i Szmaragdowe Wybrzeże Bretanii. Jednym z młodszych polskich ośrodków pastoralnych jest Dom im. Anny Frąckowiak, niedaleko Placu Nation (Rue Marsoulan), w którym działa od kilku lat Studium Filozoficzno-Etyczno-Społeczne. Odbywają się tu liczne spotkania Polonii.

 

Ponadto, w samym Paryżu istnieje jeszcze polska parafia św. Genowefy w XVI Dzielnicy, parafia p.w. Matki Boskiej Fatimskiej w XIX Dzielnicy oraz otwarta w roku 2007 parafia św. Dominika w Dzielnicy XIV. Kilkanaście ośrodków duszpasterskich działa też w regionie paryskim, pozostałe kilkadziesiąt – w okręgach: północnym, północno-wschodnim i południowo-środkowym.

 

 

Bogdan Dobosz


 

Artykuł ukazał się w 12. numerze magazynu „Polonia Christiana„.

 


mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie