4 grudnia 2013

W uścisku ideologicznego sojuszu

(fot.Fot. Jakub Porzycki/FORUM)

Platforma Obywatelska, chcąc pozyskać sympatię „Gazety Wyborczej” czy Krytyki Politycznej, a tym samym uratować elektorat odchodzący w lewą stronę, stosuje neokomunistyczną narrację, wprost antykościelną i antykatolicką – podkreśla w rozmowie z PCh24.pl poseł Stanisław Pięta.

 

Jakie zagrożenia niosą ze sobą planowane zmiany w kodeksie wyborczym, zakazujące agitacji wyborczej w miejscach kultu?

Wesprzyj nas już teraz!

Gdyby te przepisy zostały uchwalone stanowiłyby bardzo groźny instrument ograniczenia wolności słowy oraz szykanowania kapłanów i wszystkich ludzi wierzących. Mamy do czynienia z projektem sprzecznym z Konstytucją. Uderza on wolność słowa i swobodę wyznania. Narusza też prawo własności. Próba rozszerzenia katalogów miejsc, w których obowiązuje zakaz agitacji wyborczej na miejsca kultu jest de facto działaniem zmierzającej do segmentowej nacjonalizacji. Jako poseł mający doświadczenie w reprezentowaniu Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym jestem przekonany, że w przypadku przyjęcia tych zmian zostaną one uchylone w skutek działania organu sądownictwa konstytucyjnego. Sam projekt zgłoszony przez SLD pokazuje, w jakim kierunku idą zamiary tego ugrupowania.

 

Kolejny już raz bez rozgłosu, próbuje się forsować rozwiązania prawne uderzające w ludzi wierzących. Nie jest to przypadek

Ależ oczywiście. Takie przedsięwzięcia są przeprowadzane w ukryciu, gdy uwaga opinii społecznej skierowana jest w inną stronę. Wtedy próbuje się przemycać w Sejmie takie właśnie niebezpieczne rozwiązania korzystając także z przewagi medialnej i możliwości „przykrycia” tego ważnego tematu innymi zagadnieniami. Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że będące autorem tego projektu SLD, które nie może się wyzwolić ze swojej komunistycznej przeszłości, ma ciągoty totalitarne. Komunistom religia i sprawy wiary zawsze przeszkadzały. Zaskakujące jest to, że projekt ewidentnie niezgodny z Konstytucją nie został odrzucony w pierwszym czytaniu, tylko został przekazany – dzięki poparciu PO – do dalszych prac w komisjach.

 

Lewica może liczyć na poparcie, nie jest osamotniona

Pamiętajmy, że wszelkie tego typu pomysły czy to Ruchu Palikota, czy SLD nie mają szans na dalsze procedowanie bez poparcia partii Donalda Tuska. PO szarpana przedśmiertnymi konwulsjami, pogrążona w aferach szuka sposobu na wyrwanie elektoratu lewicy. Rządzący obserwując spadek poparcia dla PO przy jednoczesnym wzroście notowań SLD, chcą przelicytować tę partię w lewackich i antykościelnych posunięciach.

 

Jednak pojęcie „agitacji wyborczej” jest bardzo nieprecyzyjne. Każdy, kto by wszedł do kościoła ze złą wolą, żeby coś złego znaleźć, na siłę coś znajdzie. Będzie to narzędzie uprzykrzania życia Kościołowi.

Ma Pan redaktor całkowitą rację. Przepisy karne, a mamy tutaj do czynienia z przepisami karnymi, powinny być precyzyjne. Powinny pozwalać na łatwe określenie wydarzenia i zakwalifikowanie go do zdarzeń zabronionych przez prawo. Natomiast zwrot „agitacja wyborcza” pozwala przyczepić się do każdego słowa: homilii, ewangelii. Oni usiłują zamknąć usta katolikom, zamknąć usta kapłanom, chcą wprowadzać rozwiązania aborcyjne, chcą promować homozwiązki. W ten sposób sądzą, że ograniczą debatę publiczną i strachem zamkną usta Kościołowi. Katolicy się nie mogą na to zgodzić, wręcz każdy uczciwy człowiek powinien zaprotestować. Pragnę zwrócić uwagę, że Ruch Palikota, przy wszystkich swych wariactwach, w tej sprawie kierował się pewną logiką: oni są ludźmi niewierzącymi, nie interesują się tym, co się dzieje w Kościele, nie popierają zatem tego absurdalnego pomysłu. Natomiast Platforma Obywatelska, chcąc pozyskać sympatię Gazety Wyborczej czy Krytyki Politycznej, a tym samym uratować elektorat odchodzący w lewą stronę, stosuje komunistyczną narrację, antykatolicką i antykościelną. Dzisiaj obserwujemy sojusz ideowy Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jest to w moim odczuciu przygotowanie pod nową koalicję, na którą liczy zarówno PO, jak i SLD.

 

Wysłał Pan zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w sprawie wystawy w Centrum Sztuki Współczesnej oraz pismo do ministra kultury w tej sprawie. Nagi mężczyzna profanujący krzyż. Nie ma już żadnych granic?

To, czego byliśmy świadkami, to skrajne obrzydlistwo, haniebne znieważenie Chrystusa, obrażające uczucia religijne w placówce publicznej, finansowanej przez Ministerstwo Kultury. Jest to niesamowity skandal. Pokazuje to także postawę Platformy Obywatelskiej i ministra Zdrojewskiego. W przestrzeni kulturowej usiłują deprecjonować religię, katolików, ośmieszać, prowokować. To nie są zachowania, którymi powinno zajmować się Państwo Polskie, nie powinno się na to dać złamanego grosza.

 

Skoro mówimy o przestrzeni kulturowej, to nie będzie odkryciem stwierdzić, że mamy do czynienia z ofensywą antyreligijną w jednostkach, na którą łoży państwo. Mamy Centrum Sztuki Współczesnej, teatr Jana Klaty. To wszystko jest finansowane z pieniędzy podatników.

Niestety, rządzą dziś nami ludzie, którzy – jeśli tylko im się to opłaci – są stanie zaakceptować skrajne lewicowe, progenderowe, w swej istocie antychrześcijańskie projekty. Jest to rzecz jasna zimna, cyniczna kalkulacja. Oni doskonale wiedzą, że ludzie, którzy mają kręgosłup moralny i przywiązanie do religii, są zdrowo myślący, potrafią przeprowadzić logiczne rozumowanie, nie poddają się tak łatwo manipulacji. Dlatego chcą sprowadzić człowieka do bytu czysto ekonomicznego, nastawionego na realizację swoich egoistycznych interesów, doprowadzić do zniszczenia systemu wartości, który jest niezgodny z ich skrajnie liberalną ideologią. Oni po prostu dla celów politycznych walczą z dziedzictwem historycznym, narodowym, kulturowym, religijnym. Pan wspomniał o Centrum Sztuki Współczesnej, ale przecież można mówić o mnóstwie innych wystaw czy sztuk, które propagują homoseksualizm. Takie stowarzyszenia i instytucje są finansowane przez władzę z publicznych pieniędzy. Antychrześcijański front Platformy Obywatelskiej jest bardzo zauważalny. Nawet niektórzy politycy tej partii musieli ją opuścić, bo już nie chcieli kompromitować swojego nazwiska obecnością w tej formacji.

 

not. luk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie